„Jeśli spojrzymy na perspektywy globalnego wzrostu gospodarczego, z pewnością nie są one zbyt pozytywne. Być może nie ma powodu do zmartwień, ale z pewnością jest on (wzrost – przyp. red.) powolniejszy niż w ostatnich latach. Sytuacja w UE jest także powolna, a wzrost gospodarczy wynosi nieco ponad 1 proc. Sytuacja na Litwie jest lepsza. Prognozowany wzrost wynosi między 2,4-2,6. O sytuacji dowiemy się dokładniej, gdy zaktualizujemy prognozy makroekonomiczne” – powiedział minister finansów w audycji „Pozicija” w radiu „Žinių radijas”.
Według niego, przy tak wielu niewiadomych, Litwa musi być przygotowana na wszystko. Według Šapoki, kraj jest gotowy stawić czoła możliwym wyzwaniom gospodarczym.
„Ale w tak niepewnej sytuacji, dotyczącej zarówno globalnego handlu (czy ten protekcjonizm się pogłębi, czy nie), jak i rozprzestrzeniania się koronawirusa (jak on wpłynie na gospodarkę), czy też tego, czy nasilą się konflikty z Wielką Brytanią podczas negocjacji w sprawie przyszłości. Jest tak wiele niewiadomych i dlatego musimy być przygotowani na wszystko. Sądzę, że Litwa jest przygotowana na wszystko – mamy zarówno rezerwy, jak i rankingi Litwy są jak nigdy wysokie, pożyczamy o najniższych stopach procentowych. Uważam, że rozważne zarządzanie gospodarcze naprawdę przynosi owoce. Cóż, bądźmy umiarkowanymi optymistami” – powiedział minister.
Na podst. ELTA