Według statystyki, grupa mieszkańców w wieku 55-60 lat jest obecnie najliczniejsza. Jest to pokolenie wyżu – tzw. baby boomers. Przejście tej grupy mieszkańców na emeryturę negatywnie wpłynie na cały rynek pracy na Litwie. Pokolenie, które ma ich zastąpić (obecni 10-15-latkowie) liczy o 40 proc. mniej osób.
„Ta różnica uwydatni się za 5-7 lat, gdy na rynek pracy wejdą obecni piętnastolatkowie, których jest około 26 tys., a na emeryturę przejdą obecni 58-latkowie, których jest ponad 45 tys. To oznacza, że każdego roku będzie brakowało około 15-20 tys. pracowników” – mówi kierownik Wydziału Polityki Studiów i Analizy Kariery MOSTA, Gintautas Jakštas. Jak dodaje, szacuje się, że największy popyt będzie na wysoko wykwalifikowanych pracowników.