Trockie Centrum Informacji Turystycznej (CIT) podsumowało potoki ruchu turystycznego w okresie trzech kwartałów tego roku. Jak wynika z danych, w ciągu 9 miesięcy tego roku liczba odwiedzających Trockie CIT zwiększyła się o 29,8 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. O 8 proc. zmalała natomiast liczba miejscowych turystów. Jak twierdzą przedstawiciele branży turystycznej, z powodu deszczowego lata mieszkańcy Litwy masowo odwoływali rezerwacje w placówkach noclegowych i rekreacyjnych.
Trockie CIT poinformowało, że w tym roku znacznie zwiększyła się liczba francuskich turystów, odwiedzających Ziemię Trocką. Francuzi już w maju aktywnie zaczęli przyjeżdżać do Trok i potok turystów z tego kraju nie malał do końca września. W poprzednich latach goście znad Sekwany gościli tu najczęściej tylko w lipcu-sierpniu.
„Jak wynika z rozmów z indywidualnymi turystami tego kraju oraz organizatorami podróży z Litwy i Francji, przyczyną nagłej zmiany kierunku podróży Francuzów w 2017 roku są: bezpieczeństwo i męczące upały w Południowej Europie. Mimo że nasze lato jest chłodnawe, są oni zachwyceni świeżym, jak mówią, „smacznym” powietrzem. Francuzom odpowiadają też ceny usług” – czytamy w komunikacie Trockiego CIT.
Wśród odwiedzających Trockie Centrum Infromacji Turystycznej najbardziej wzrosła liczba turystów z Polski (o 57, 2 proc.), Niemiec (o 26,2 proc.), Rosji (o 32,2 proc.), Francji (o 72,1 proc.) i Łotwy (o 46,0 proc.).
W tym roku Trockie CIT najliczniej odwiedzali Polacy.
„Ale rozmawiając z turystami i organizatorami podróży z tego kraju, słyszymy narzekania na wysokie ceny usług. Mimo że usług turystycznych kupują coraz mniej, turyści z tego kraju kochają Litwę, jej dziedzictwo sakralne. W tym też celu odwiedzają Troki. Ale dla indywidulnych turystów z Polski nasze ceny usług turystycznych już są za wysokie. Za takie same pieniądze mogą sobie pozwolić podróż po krajach skandynawskich” – poinformowało Trockie CIT.