Po przeprowadzonym wiosną badaniu okazało się, że w czterech z pięciu przypadków spółki drogowe układały najcieńszą warstwę nawierzchni, jaką się da. Nie naruszając ustaw, drogowcy na 1 kilometrze cieńszej nawierzchni drogi zaoszczędzali do 60 tysięcy euro, a jakość dróg przy tym nie ucierpiała.
Dlatego w maju weszły w życie surowsze standardy budowy dróg o znaczeniu państwowym.
W czwartek Ministerstwo Łączności z Dyrekcją Dróg Samochodowych rozpoczyna badanie, aby wyjaśnić, dlaczego stan litewskich dróg jest taki zły, mimo że okres gwarancji remontu czy budowy dróg jeszcze nie wygasł.
Sprawdzone zostaną 33 projekty zbudowanych czy odnowionych dróg. W kontroli po raz pierwszy udział wezmą eksperci zagraniczni.
Jako pierwszy zostanie zbadany odcinek nowej drogi w rejonie wileńskim (Bujwidze-Ławaryszki-Kiena). Na tej drodze, zbudowanej przed trzema laty, już pojawiły się defekty, mimo że okres gwarancyjny jeszcze nie wygasł.
Na podst. LRT