Eksperci, na których w piątek powołała się agencja Reutera, szacują, że całościowe dane za zeszły rok będą jeszcze bardziej dramatyczne, a liczba zabitych nosorożców wyniesie co najmniej 1200. Jest to prawie cztery razy tyle co w 2010 roku, kiedy zabito dla rogów 333 nosorożce.
Dane te dotyczą nielegalnych polowań na te zwierzęta, których w RPA żyje około 20 tys. Ich rogi są pożądanym towarem, szczególnie w Chinach i Wietnamie, gdzie wykorzystuje się je do produkcji leków tradycyjnych. Na czarnym rynku kilogram rogu nosorożca kosztuje nawet 65 tys. dolarów, co czyni ten materiał droższym od złota.
Reuters podkreśla, że większość kłusowników działających na terytorium RPA pochodzi z sąsiedniego Mozambiku, który jest jednym z najuboższych państw świata. Centrum kłusownictwa jest natomiast Park Narodowy Krugera, który jest jedną z największych atrakcji turystycznych RPA. Z tego względu władze starają się walczyć z nielegalnymi polowaniami na wielkie ssaki takie jak nosorożce czy słonie i do listopada zatrzymały ponad 340 osób pod zarzutem kłusownictwa.
Prawo RPA przewiduje możliwość legalnych polowań na nosorożce i słonie. Jednak wymaga to otrzymania pozwolenia od władz. PAP