Aktywny wzrost tej rośliny zwykle kończy się na przełomie października i listopada, gdy temperatury utrzymują się około 5 stopni Celsjusza, więc właśnie wtedy należy zacząć zimowanie magnolii. Zabiegi można wykonać nieco później, jednak jest to ryzykowne, bo mogą nagle wystąpić mrozy.
Ciepłolubna magnolia potrafi przetrwać mrozy, jeśli przeprowadzi się konkretne zabiegi, przygotowujące ją na trudne, zimowe warunki.
Dlatego późną jesienią, gdy gleba zaczyna zamarzać, należy usypać kopiec z kory sosnowej albo kompostu wokół podstawy rośliny. Jego wysokość powinna wynosić 20-30 cm, by zabezpieczyć korzenie od przemarznięcia.
W listopadzie należy też osłonić koronę magnolii, a najlepiej owinąć ją słomą, a następnie jutą lub siatką z drutu, by zapobiec zwianiu materiału podczas silniejszych podmuchów wiatrów.
Można także użyć mat trzcinowych albo bambusowych, owijając maty wokół pnia.
Odpowiednim materiałem ochronnym jest również agrowłóknina. Agrowłóknina chroni rośliny przed chłodem, a jednocześnie przepuszcza wilgoć i powietrze, co zapobiega przegrzaniu się roślin.
Przed nadejściem mrozów ważne jest także nawodnienie podłoża magnolii po to, by mogła pobierać wodę z zamarzniętej gleby. W przypadku suchej zimy bez śniegu należy sporadycznie podlewać młode krzewy.
Natomiast w listopadzie nie zaleca się przycinania magnolii, ponieważ stanie się bardziej podatna na zimowe uszkodzenia. W przypadku uszkodzonych gałęzi u młodych roślin przycina się je bardzo oszczędnie.
Przed nadejściem zimy nie należy także nawozić magnolię, by nie pobudzić ją do wzrostu, co zwiększy możliwość jej przemarznięcia.