Zdaniem naukowców, paradoksalne jest, że zamiast skorzystać z dobrodziejstw świeżego powietrza, zostajemy przed ekranem lub pozostajemy w budynkach, a jednocześnie oglądamy programy telewizyjne i murale wielkomiejskie zawierające elementy przyrodnicze, które budzą podziw i zachwyt. Sugestia wyłączenia się z szumu cywilizacji, wyprawy do parku albo jeszcze lepiej kilkudniowego wyjazdu do parku narodowego czy rezerwatu przyrody coraz mniej zaskakuje we współczesnych terapiach psychologicznych i psychiatrycznych.
Ptaki od wieków budzą spore zainteresowanie ludzi. Stanowiły od lat źródło pokarmu, natchnienie poetów i kompozytorów, szacunek władz i umieszczanie ich w herbach czy wreszcie radość z obserwacji ptaków. Jest w nich doprawdy coś wyjątkowego – czasami bajecznie kolorowe, a czasami szaro-bure. Z fascynującymi zestawami zachowań – czasami wpadającymi w ucho trelami, a czasami tylko z jakimś ledwo słyszalnym ćwierkaniem.
Szwedzki badacz Marcus Hedblom wraz z zespołem dokonał obszernego przeglądu publikacji dotyczących wpływu kontaktu z ptakami na samopoczucie mieszkańców miast, wskazując przy tym, że „ptaki dostarczają ludziom niemonetarnych wartości, takich jak poprawa samopoczucia i redukcja stresu”. Badacze ci uważają, że dostępna literatura naukowa uświadamia, że nie tylko wzrokowy kontakt z ptakami na obszarach miejskich, ale także sama ekspozycja na śpiew ptaków może tworzyć pozytywne wspomnienia u ludzi i potencjalnie zmniejszyć poczucie odczuwanego przez nich stresu.
Co ciekawe, te pozytywne reakcje są silniejsze, gdy słyszymy wiele gatunków (bioróżnorodność). Nie jest to jednak w mieście takie proste. Coraz trudniej jest usłyszeć śpiew ptaków bez szumu tła, bez miejskiego hałasu, nawet wstając wcześnie rano lub przebywając na odległych przedmieściach. Zaobserwowano także, że „wiejskie pejzaże dźwiękowe” mają większy potencjał regeneracyjny na samopoczucie ludzi niż „pejzaże dźwiękowe” w parkach miejskich i innych miejskich lokalizacjach. Zauważono jednak, że ptaki żyjące w miastach nasiliły głośność śpiewu, adaptując się do specyficznych warunków środowiskowych, co pozwala im konkurować akustycznie z wysokim poziomem hałasu tła miejskiego.
Tak więc ptaki dokonują starań, aby być słyszalnymi także w miastach. Warto odpowiedzieć na ten ich wysiłek i wsłuchać się w ich śpiew. Zwłaszcza, że teraz większość wyleciała do ciepłych krajów, ale te, które zostały śmiało możemy obserwować np. dzięki zakładaniu na parapetach karmników. Może kiedy szara jesień wypełni nasze dni, warto poeksperymentować z obserwacją ptaków?
Rota