„Ten obszar zbocza zostanie dodatkowo wzmocniony w ramach projektu środków tymczasowych. Osuwisko składa się z nasypanej ziemi, więc nie było zagrożenia dla stabilności wzgórza. Po ponownym zbadaniu wszystkich zboczy góry po ulewie nie stwierdzono innych znaczących deformacji gruntu, czujniki będą monitorowane na bieżąco przez najbliższy czas i będą reakcja na przemieszczenia” – napisano w komunikacie LNM.
Po intensywnych opadach deszczu na południowym zboczu Góry Giedymina zauważono w poniedziałek osuwisko o szerokości około 9 metrów i długości ponad 20 metrów, nie stwarza ono zagrożenia dla stabilności wzgórza.
Jak podano, intensywne letnie deszcze są niebezpieczne, ponieważ deformacje nasypanej ziemi mogą nastąpić bardzo nagle. Deformacje te nie stanowią zagrożenia dla głównych warstw góry, gdyż osuwa się jedynie nasypany grunt. Podczas długotrwałych prac będzie on usunięty jako jedna z przyczyn osuwisk.
„Długotrwała stabilność Góry Giedymina zostanie zapewniona dopiero po realizacji przygotowanego już projektu długoterminowej naprawy, a do tego czasu sytuacja pozostaje zależna od warunków pogodowych. W porze deszczowej lub podczas letniej ulewy stan góry może się pogorszyć ze względu na ilość wody, ale zainstalowany na górze całodobowy monitoring pozwala z wyprzedzeniem zauważyć zmiany” – tłumaczy LNM.
Jak podaje LNM, przetarg publiczny na utwardzenie zbocza dobiegł końca, co pozwala na rozpoczęcie ostatnich prac remontowych południowo-wschodniego zbocza Góry Giedymina. Przetarg wygrała firma „Rekreacinė statyba”. Wartość umowy wynosi ok. 13,4 mln euro. Jednak prace nie mogą jeszcze ruszyć, dopóki nie zostanie zapewnione niezbędne finansowanie. Kwestia finansowania jest obecnie rozstrzygana wspólnie z rządem.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.