Na wstępie należy podkreślić, że zachwyca wielokulturowość rejonu, który mamy zamiar zwiedzić. Rejon wileński zamieszkują Polacy (stanowią większość mieszkańców), Litwini, Rosjanie, Białorusini i inne narodowości (Ukraińcy, Tatarzy, Żydzi), co znajduje swoje odzwierciedlenie w architekturze sakralnej tego rejonu. Oczekiwania chętnych zwiedzenia nowych miejsc i nowych wrażeń z pewnością spełni rejon wileński.
Niemież
Zaledwie 8 km od miasta, jadąc szosą w kierunku Mińska (A3) znajduje się Niemież. Osiedle to, którego historia sięga XIV wieku, zamieszkują Tatarzy litewscy – ze swą religią, niepowtarzalną kulturą, tradycjami. W Niemieżu wznosi się meczet tatarski. Postanowiliśmy zwiedzić to urocze miejsce. Na Litwie są zaledwie cztery meczety tatarskie, w tym, w rejonie wileńskim – aż dwa: w Niemieżu i Sorok Tatarach. Nabożeństwa w meczecie odbywają się w piątki, gdy księżyc jest w fazie nowiu. Byliśmy w Niemieżu w środku tygodnia, więc do wnętrza meczetu wejść nie mogliśmy. Mimo to nawet na zewnątrz odczuwało się aurę tego domu modlitewnego, tym bardziej że obok niego, w cieniu kilkusetletnich drzew, położony jest stary cmentarz wspólnoty tatarskiej, mieszkającej w Niemieżu już sześćset lat. Na terenie cmentarza miało się wrażenie, że trafiło do innego świata. Czas zatrzymuje się tu pomiędzy nadszarpniętymi zębem czasu kamiennymi nagrobkami i płynie inaczej niż w zgiełku miasteczka.
http://l24.lt/pl/ekologia-i-przyroda/item/38333-jeden-dzien-w-rejonie-wilenskim#sigProGalleriae6ac7090fc
Ruszamy w dalszą drogę. Odjeżdżając od meczetu zagadujemy kilku robotników, śpieszących przed dziennym upałem wykonać plan robót: budują Dom Wspólnoty Tatarskiej w Niemieżu, który ma stać się centrum kulturowym tej wspólnoty.
Tuż obok – jak świadectwo przyjaznego sąsiedztwa różnych konfesji religijnych – znajduje się nowo wybudowany kościół św. Rafała Kalinowskiego, będący niewątpliwie symbolem nie tylko religijności mieszkańców, ale też i rozwoju Niemieża. Tu i tam, przemierzając miasteczko, widzieliśmy nowo wybudowane domy, prace świadczące o rozwoju infrastruktury, jak i przystało na miejscowość leżącą tuż obok stolicy.
http://l24.lt/pl/ekologia-i-przyroda/item/38333-jeden-dzien-w-rejonie-wilenskim#sigProGalleria6c3fcd1503
Jednakże świadectwem zacnej historii Niemieża i bezlitosnej potęgi upływającego czasu jest niegdyś wspaniały pałac rodziny Tyszkiewiczów. Obecnie możemy go podziwiać tylko przez płot kolczasty, co kontrowersyjnie dodaje uroku naszej podróży: wyobraźnia maluje widoki niegdysiejszego jego przepychu oraz historię jego upadku. W tej chwili żałujemy, że nie przyjechaliśmy tu przed świtem lub od razu po zmierzchu – bez wątpienia dodałoby to czaru naszej obecności. Obecnie pałac jest w prywatnych rękach i nowi właściciele obiecują, że za parę lat wybudują tu prawdziwy raj wypoczynkowo-rekreacyjny. Niecierpliwie czekamy na tę chwilę i planujemy zwiedzić go zaraz po jego otwarciu.
http://l24.lt/pl/ekologia-i-przyroda/item/38333-jeden-dzien-w-rejonie-wilenskim#sigProGalleriad3dde3aca5
Tuż obok pałacu, na pobliskim jeziorze, zwolennicy sportów ekstremalnych mają okazję wypróbować siebie na nartach wodnych. Nie jesteśmy amatorami takich rozrywek i nie zaryzykowaliśmy, chociaż ze strony wygląda to imponująco.
http://l24.lt/pl/ekologia-i-przyroda/item/38333-jeden-dzien-w-rejonie-wilenskim#sigProGalleriac570e264d0
Niemież wywiera wrażenie miasteczka zagospodarowanego i zadbanego, ze swym niepowtarzalnym powolnym rytmem życia.
Południk Struvego
Jedziemy dalej ku granicy starą drogą mińską. Naszym kolejnym punktem docelowym jest Południk Struvego. Nic nie wiecie o tym miejscu? Za chwilę Wam opowiemy!
Otóż oryginalny punkt pomiarowy Południka Struvego jest naukowym zabytkiem na skalę światową, jedną z najbardziej zachwycających prób zbadania i określenia wielkości i kształtu Ziemi w I połowie XIX wieku. Był to wówczas najdokładniej wymierzony i najdłuższy łuk południka: ustalono, że jego długość sięga 2 820 km. Południk Struvego składa się z 265 głównych punktów pomiarowych, tworzących 258 trójkątów triangulacyjnych.
W 2005 roku Południk Struvego został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Na liście znalazły się 34 oryginalne punkty pomiarowe. Na Litwie są zaledwie trzy takie punkty, aż dwa z nich znajdują się w rejonie wileńskim (w starostwie niemeńczyńskim i niemieskim). Dzisiaj zwiedzamy ten bliżej stolicy, we wsi Podlipki (lit. Paliepiukai), leżącej niecałe 9 kilometrów za Niemieżem (14 kilometrów od Wilna). Warto wybrać się do niego rowerem – niezła atrakcja dla całej rodziny. Zespół redakcyjny nie jest taki wysportowany – dotarliśmy tam samochodem.
http://l24.lt/pl/ekologia-i-przyroda/item/38333-jeden-dzien-w-rejonie-wilenskim#sigProGalleria117617d2dd
Zwiedzając takie miejsce rozważa się o potędze myśli ludzkiej, nie znającej ograniczeń geograficznych, a tym bardziej fizycznych. Rozmiar wykonanej pracy jest naprawdę imponujący: Południk Struvego przebiega przez 10 państw: Norwegię, Szwecję, Finlandię, Estonię, Łotwę, Litwę, Białoruś, Ukrainę, Mołdawię i Rosję. Po upływie dwóch stuleci nadal możemy dotknąć dziedzictwa historyczno-naukowej awantury.
Dworek w Borejkowszczyźnie
Jedziemy dalej starym traktem mińskim w stronę granicy. Zaledwie kilka kilometrów przed ośrodkiem gminy Rukojnie, we wsi Borejkowszczyzna znajduje się dworek z XIX wieku, w którym w latach 1853-1861 mieszkał poeta Władysław Syrokomla (Ludwik Kondratowicz). Nie możemy ominąć tego miejsca!
Teraz w dworku działa muzeum słynnego poety oraz centrum informacji turystycznej rejonu wileńskiego. Należy tu przypomnmieć, że pierwszy przewodnik turystyczny po Litwie jest właśnie autorstwa Władysława Syrokomli: „Wycieczki z Wilna po Litwie”. Na jego stronach autor tymi oto słowami zachęca do poznania rodzinnego miejsca: „...to wstyd zupełnie nie znać kraju, w którym mieszkamy, albo, co gorsza, lepiej znać obce kraje, niż swój własny”.
Czujemy się naprawdę zawstydzeni, więc w te pędy ruszamy do muzeum, by się dowiedzieć więcej o życiu i twórczoci poety, poznać uroki tego zakątka Wileńszczyzny.
Mieliśmy dużo szczęścia, bowiem trafiliśmy na prezentację dworku i jego słynnego mieszkańca – gościom z Polski, którą prowadził dr Józef Szostakowski. Wiele nowego i pożytecznego o życiu wielkiego poety dowiedzieliśmy się z ust znanego historyka literatury, poety i przewodnika. Jesteśmy przekonani, że spacer z Józefem Szostakowskim na pewno stanie się zachętą do samodzielnego poznawania twórczości Władysława Syrokomli.
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
http://l24.lt/pl/ekologia-i-przyroda/item/38333-jeden-dzien-w-rejonie-wilenskim#sigProGalleria2246f1db34
Zagroda w Borejkowszczyźnie – to ulubione miejsce spotkań poetów Wileńszczyzny. Tu odbywają się wiosenne święta poezji „Lira Syrokomli”, tradycyjne imprezy polskich poetów wileńskich „Maj nad Wilią”.
„Oprócz działającej ekspozycji muzealnej poświęconej poecie, w muzeum działa pracownia garncarska, są organizowane warsztaty kaligrafii, odbywają się wystawy sztuki, spotkania poetyckie i koncerty. Chętnych zwiedzić pobliskie okolice zachęcamy do wynajmu sprzętu sportowego i turystycznego. W zimie można wypożyczyć narty lub sanki, latem – rowery” – zachęca dyrektor Muzeum Władysława Syrokomli Helena Bakuło.
Chociaż jest tu miło i uroczo, a gościnność administracji muzeum możemy tylko podziwiać, żegnamy się i podążamy dalej starą drogą Wilno–Mińsk. Kolejnym punktem są Rukojnie. Dyrektor muzeum pani Helena opowiedziała, że ponoć kiedyś w Rukojniach stał dwór, opisany przez W. Syrokomlę. Mamy zamiar odnaleźć jego ruiny – kierowniczka muzeum patrzy na nas sceptycznie...
Rukojnie
Okolice osiedla Rukojnie znane są z pięknych krajobrazów. Podania głoszą, że pierwszy kościół wzniósł tu jeszcze Witold Wielki. W XVIII wieku w parafii działała szkoła, a od 1830 r. – w miejscowym dworze – browar i młyn wodny.
W Rukojniach pełnił posługę kapłańską Paweł Ksawery Brzostowski (1739-1827) – pisarz, referent Litwy, założyciel słynnej Republiki Pawłowskiej.
Ludzie w miasteczku są uprzejmi. Nawet psy w Rukojniach są dobre; ale mają słabe nerwy – jak głosi tabliczka na bramie jednego z domów. Nie należy je denerwować, więc nie denerwowaliśmy. Tym bardziej że mieliśmy zamiar odnalezienia dworu.
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
http://l24.lt/pl/ekologia-i-przyroda/item/38333-jeden-dzien-w-rejonie-wilenskim#sigProGalleriaaf2b5f8fea
– Jaki dwór? Nic o dworze nie wiemy! – mówią miejscowi.
Zbliża się południe, lecz nie dajemy za wygraną – przed letnią spiekotą ratujemy się w budynku starostwa gminy. Tu na pewno coś nam odpowiedzą.
– Nic tam już nie ma, nawet ruin nie pozostało – mówią nam w starostwie. – Ciekawi jesteście historii? Tuż obok Rukojń jest wieś Krzyżówka, gdzie w przydrożnym zajeździe był schwytany Szymon Konarski (emisariusz Powstania Listopadowego – red.); trochę dalej, w Miednikach jest zamek, będziecie zachwyceni – zapewniają nas panie w starostwie.
Wieś Krzyżówka
Posłusznie jedziemy więc do wsi Krzyżówka, która – jak później dowiedzieliśmy się – według wierzeń dawnych mieszkańców była miejscem przeklętym. Właśnie tutaj, w przydrożnej karczmie, Szymon Konarski szukał schroniska, ale w 1838 roku był schwytany, a następnie rozstrzelany w Wilnie 27 lutego 1839 roku. Po tym zdarzeniu ludzie zaczęli omijać karczmę, która z biegiem czasu splajtowała i przekształciła się w ruinę.
Obecnie ta mała wioska z pięknymi widokami niczym nie przypomina ponurej wsi z dawnych opowiadań. Prawda, mieszkańców prawie nie spotkaliśmy. Jak powiedział pewien napotkany chłopak: „Wszystkie uciekszy na jeziorka” (w tym dniu temperatura powietrza wynosiła +32!). Wszyscy nad jeziorko, a my – dalej, ku granicy. Przed nami jeszcze kilkanaście kilometrów do Miednik. Dlaczego do Miednik?
Miedniki
Przy samej granicy Litwy z Białorusią znajduje się jedna z „perełek”: Miedniki Królewskie – z zamkiem, muzeum tragedii miednickiej i najwyższymi punktami na Litwie – wzgórzami Wysokie i Józefowe. Wszystkie te miejsca zwiedziliśmy.
Zamek miednicki
2 km od granicy z Białorusią stoi największy na Litwie zamek grodowy. Zachwyca swą majestatycznością i chociaż nie jest tak okazały jak w Trokach, nie mniej imponuje. Zamek w Miednikach należy do Muzeum Historycznego w Trokach. Wejście do zamku jest płatne, ale ceny – przystępne. Uczniowie wraz ze studentami i seniorami do zamku wejdą płacąc 3 lity, inni – 6 litów. Ekspozycje w muzeum są usytuowane w rekonstruowanej 27–metrowej wschodniej wieży. Tu urządzono muzeum, w którym rozlokowały się cztery sale wystawowe oraz sala reprezentacyjna.
Historia zamku jest niezwykle bogata i potrzebuje odrębnego cyklu artykułów. Dzisiaj naszym celem jest nie tyle zamek, ile miasteczko i jego okolice. Trzeba przyznać: widok zamku jest zachwycający, uroku mu dodają pradziejowe drzewa rosnące tuż obok murów, będące niemymi świadkami jego perypetii historycznych, jak też dziejów miasteczka.
http://l24.lt/pl/ekologia-i-przyroda/item/38333-jeden-dzien-w-rejonie-wilenskim#sigProGalleriacb53d8e581
Muzeum tragedii miednickiej
Jest w Miednikach i akcent tragiczny nowoczesnej historii Litwy. 31 lipca 1991 r. na posterunku celnym litewsko-białoruskiej granicy grupa funkcjonariuszy sowieckiego oddziału specjalnego zastrzeliła siedmiu litewskich policjantów i celników, pełniących służbę. W odrestaurowanym wagoniku celników eksponowane są przedmioty użytku codziennego funkcjonariuszy, na podłodze wagonu zostawione są ślady krwi zabitych... Wagonik-muzeum można obejrzeć po uprzednim uzgodnieniu z kierownictwem muzeum urzędu ceł i punktu przejścia granicznego. My również oddaliśmy hołd litewskim funkcjonariuszom.
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
http://l24.lt/pl/ekologia-i-przyroda/item/38333-jeden-dzien-w-rejonie-wilenskim#sigProGalleria7022d1865b
Najwyższe miejsca nad poziomem morza
Jedną z atrakcji Miednik są najwyższe wzniesienia na Litwie. Wysokość ich wynosi 293,84 i 292 m nad poziomem morza. 20 maja 2006 r. najwyższemu wzniesieniu nadano imię Wysokie (lit. Aukštojo). Drugie wzniesienie nosi nazwę Józefowe (lit. Juozapinės). Droga na wzgórze nie jest męcząca – jakieś 2 km, po wcale niestromym wzniesieniu i już jesteśmy „na najwyższym miejscu w Litwie”! Z wieżyczki, usytuowanej na wzgórzu, roztaczają się czarujące widoki krajobrazu Ziemi Wileńskiej.
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
http://l24.lt/pl/ekologia-i-przyroda/item/38333-jeden-dzien-w-rejonie-wilenskim#sigProGalleriae270adcc47
Zaoferowaliśmy Państwu zaledwie kilka propozycji, co można zwiedzić na Wileńszczyźnie. Miejsc atrakcyjnych jest tu o wiele więcej i, tak naprawdę, jednego dnia na przejażdżkę po rejonie wileńskim będzie stanowczo za mało, gdyż jest on bogaty w cenne krajobrazy, pomniki historii, architektury, przyrody, wsie etnograficzne. Decyduje to o ogromnym potencjale rozwoju turystyki wiejskiej oraz usług rekreacyjnych.
Zaletą są lasy zajmujące 36,8 proc. terytorium rejonu, ich bogactwa. Rejon wileński posiada znaczny potencjał rekreacyjny, zwłaszcza na terenie parków regionalnych Oświe i Wilii, na niektórych obszarach podmiejskich. To właśnie regionalne parki i rezerwaty krajobrazowe są nadzwyczaj cenne z punktu widzenia ochrony przyrody i rekreacji. Najcenniejsze przyrodnicze kompleksy są strzeżone w rezerwatach geomorfologicznych, hydrograficznych, botanicznych, jednym rezerwacie ornitologicznym.
Piękne widoki, spokój i przyjaźni ludzie, zamieszkujący rejon wileński – całokształt tych wrażeń uspokoił nas i załadował pozytywną energią na kolejne dni.
PS Jak już pisaliśmy, rejon wileński można zwiedzić również wirtualnie. „Szlakami historycznymi Wyżyny Oszmiańskiej" - to brama dla tych, którzy chcą więcej dowiedzieć się o dziedzictwie przyrodniczym i kulturowym rejonu wileńskiego. Wirtualny szlak turystyczny jest dostępny tutaj. Twórcy szlaku zapraszają do odbycia wirtualnej wycieczki po rejonie wileńskim, następnie zaś – przybyć i na żywo zobaczyć perełki przyrody i kultury rejonu wileńskiego. Z wirtualnym szlakiem turystycznym można zapoznać się w językach: polskim, litewskim, angielskim i białoruskim.
Zapraszamy do rejonu wileńskiego!
Komentarze
ten punkt wycieczki chyba bym sobie darowała, ale ja wrażliwa jestem ;)
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.