Aby ułatwić roślinom przezimowanie, należy przede wszystkim odsunąć je jak najdalej od źródeł ciepła i suchego powietrza, np. od kaloryferów, kominków albo piecyków. Nadmiernie suche powietrze najczęściej jest powodem suchych końcówek liści.
Najlepsza temperatura dla tych roślin to 20 stopni C. Drzewka cytrusowe, oliwki czy wawrzyny w zbyt ciepłych pomieszczeniach zrzucają liście i wyglądają, że wcale uschły, dlatego lepiej je jest przenieść do jak najzimniejszego miejsca w domu z oknem (potrzebują dużo światła), gdzie temperatura nie spada poniżej 10 stopni C.
Należy ograniczyć też podlewanie, ponieważ znajdujące się w stanie spoczynku zimą rośliny potrzebują o wiele mniej wody, a jej nadmiar może być przyczyną pleśni, chorób grzybowych oraz gnicia korzeni, w rezultacie czego roślina zginie. Zimą takie rośliny podlewa się tylko po sprawdzeniu całym palcem czy ziemia na poziomie korzeni jest sucha, jeżeli ziemia jest mokra to rośliny się nie podlewa.
Kaktusy i sukulenty, które bardzo często upiększają parapety w sezonie jesienno-zimowym podlewa się raz w miesiącu. Przelanie tych roślin zimą może być ich zgonem. Kaktusy i sukulenty naturalnie magazynują wodę, by spokojnie hibernować.
Zimą również nie używa się nawozów i nie przesadza ani kaktusów, ani sukulentów. Przesadza się je w okresie wiosenno-letnim albo wczesną jesienią. Jedynie co warto zrobić, gdy roślina źle się czuje, to podać rozcieńczoną „odżywkę” dla wzmocnienia.
Rośliny liściowe zimą często należy zraszać, pomijając jednak kaktusy i sukulenty. W pomieszczeniu, gdzie się znajdują musi być wysoka wilgotność powietrza. W tym przypadku pomoże nawilżony ręcznik umieszczony na kaloryferach. Wszystkie rośliny znajdujące się na parapecie należy postawić blisko siebie, to też pomoże dłużej utrzymać wilgoć.
Rośliny trzeba również chronić od przeciągów, zimnych wiatrów czy przemarzania z powodu nieszczelnych okien, ponieważ narażone na te czynniki mogą w bardzo krótkim czasie gubić duże ilości liści.
Podczas zimy część liści obumrze i uschnie, ale odbędzie się to zupełnie naturalne.
Od czasu do czasu należy też sprawdzać czy rośliny nie są zaatakowane przez szkodników.