W polskich kopalniach coraz większe zagrożenie metanowe

2014-06-08, 17:28
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Z każdym rokiem rośnie zagrożenie metanowe w polskich kopalniach. Na każdą tonę wydobytego węgla wydziela się ponad 10 metrów sześciennych tego gazu. Eksperci przewidują, że będzie tylko gorzej, w miarę sięgania do coraz głębszych pokładów.

Zwracają też uwagę, że kopalnie wciąż słabo radzą sobie z usuwaniem tego niebezpiecznego gazu z wyrobisk.

Wykonujący obowiązki prezesa Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach (WUG) Mirosław Koziura podkreślił, że tak dużego zagrożenia metanowego, jak obecnie nigdy w polskich kopalniach nie było. Przypomniał, że węgiel jest wydobywany z coraz głębszych pokładów i w coraz bardziej złożonych warunkach geologicznych. Najważniejsze, by kopalnie nadążały z profilaktyką - wskazał.

Z pokładów metanowych pochodzi prawie 80 proc. wydobywanego w Polsce węgla. Eksploatację w takich pokładach prowadzi 21 kopalń, 17 z nich w sposób ciągły odprowadza gaz z wyrobisk za pomocą powierzchniowych lub dołowych stacji odmetanowania.

Koziura zwrócił też uwagę, że ograniczanie kosztów w górnictwie i walka o zwiększanie wydobycia oznacza wydzielanie się większych ilości metanu.

Potwierdził to były prezes WUG Piotr Litwa. „Dużo mówi się o poprawie wydajności, a nie da się tego zrobić inaczej jak poprzez szybszy postęp frontów eksploatacyjnych. To niestety jest odwrotnie proporcjonalne do zwalczania zagrożenia metanowego" - zaznaczył.

Wyjaśnił, że zarządzający kopalniami i spółkami węglowymi zdają sobie z tego sprawę i powinni brać to pod uwagę. Litwa podkreślił też, że realizowane w spółkach węglowych programy naprawcze skłaniają do wydobywania węgla jak najwyższej jakości. Tymczasem najlepszy węgiel jest tam, gdzie jest więcej metanu. „Tworzenie programów naprawczych musi uwzględniać wzrost zagrożeń naturalnych" - wskazał.

Przedstawiciele nadzoru górniczego zwracają uwagę, że w ostatnich latach ilość wydzielającego się w kopalniach metanu stale rosła, i to mimo znacznego zmniejszenia wydobycia węgla. Tymczasem średnią efektywność odmetanowania kopalń, która wynosi 33 proc., specjaliści uznają za niezadowalającą. W opinii ekspertów satysfakcjonującym wynikiem jest odmetanowanie na dwukrotnie wyższym poziomie.

Chodzi nie tylko o bezpieczeństwo, ale też możliwość wykorzystania gazu pozyskanego z kopalń. W ub. roku z wyrobisk odprowadzono 276,6 mln m sześc. metanu, z czego udało się gospodarczo wykorzystać ok. 68 proc., z tak uzyskanego gazu wytwarza się ciepło i prąd.

W ocenie WUG wzrost efektywności odmetanowania, również poprzez odmetanowanie złoża przed rozpoczęciem eksploatacji, może w znaczący sposób zmniejszyć zagrożenie.
Biorąc pod uwagę kondycję ekonomiczną spółek węglowych WUG nie spodziewa się jednak w tej dziedzinie przełomu.

W związku z zagrożeniem metanowym w niektórych wyrobiskach wyznaczane są rejony szczególnego nadzoru, kontrolowane co najmniej raz na dwa miesiące, a bywa, że co tydzień.

Mimo tych działań metan jest przyczyną wielu wypadków lub innych incydentów w górnictwie. Tylko w ubiegłym roku w kopalniach zanotowano siedem przypadków zapalenia metanu. Od 1990 do 2013 roku w polskich kopalniach węgla doszło do 42 pożarów lub wybuchów tego gazu, poniosło śmierć 88 osób, 117 osób zostało ciężko rannych, a 112 odniosło lekkie obrażenia. Najtragiczniejsza w skutkach była katastrofa w kopalni Halemba z 2006 r., w której zginęło 23 górników. W 2009 r. pożar i wybuch metanu w kopalni Wujek-Śląsk pochłonął życie 20 pracowników.

W roku 1993 eksploatację prowadzono w 70 kopalniach węgla kamiennego. Natomiast w 2013 r. tylko w 30 zakładach górniczych. Wydobycie węgla kamiennego spadło ze 130 mln ton w 1993 r. do 76,5 mln ton w 2013 r. Od roku 2008 ilość wydzielonego metanu w przeliczeniu na tonę wydobytego węgla kształtuje się w granicach od 10,5 do 11,1 m sześc. W 2004 r. ten wskaźnik był na poziomie 8,3, a cztery lata wcześniej – 7,3.(PAP)

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Sobota, 23 listopada 2024 

    św. Klemensa I, papieża i męczennika, św. Kolumbana, opata, wspomnienie

    Łk 20, 27-40

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Do Jezusa przyszli niektórzy z saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zapytali Go: „Nauczycielu, Mojżesz tak nam napisał: «Jeśli ktoś żonaty umrze bezdzietnie, to jego brat niech poślubi wdowę i da potomstwo swemu bratu». Otóż było siedmiu braci. Pierwszy ożenił się i umarł bezdzietnie. Potem drugi i trzeci ożenił się z wdową. I podobnie następni, aż do siódmego. Lecz nie pozostawili po sobie potomstwa i pomarli. Po nich umarła i ta kobieta. Gdy nastąpi zmartwychwstanie, którego z nich będzie żoną? Siedmiu bowiem miało ją za żonę”. Jezus im odpowiedział: „Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy zostają uznani za godnych osiągnięcia wieczności i powstania z martwych, ani się nie żenią, ani za mąż nie wychodzą. Gdyż już nie mogą umrzeć, są bowiem równi aniołom i jako uczestnicy zmartwychwstania są synami Bożymi. O tym zaś, że umarli zmartwychwstają, zaznaczył także Mojżesz w opowiadaniu o krzewie. Nazywa tam Pana Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. Przecież Bóg nie jest Bogiem umarłych, ale żywych. Wszyscy bowiem dla Niego żyją”. W odpowiedzi na to niektórzy z nauczycieli Pisma przyznali: „Nauczycielu, dobrze powiedziałeś”. I już nie mieli odwagi o nic Go pytać.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24