Naukowcy zbadali mikrobiomy 116 domowych much i plujek zamieszkujących trzy kontynenty i podczas badań znaleźli bakterie, które prowadzą do choroby wrzodowej żołądka, sepsy oraz salmonelli.
Okazuje się, że w miastach muchy przenoszą o wiele więcej bakterii niż na wsiach, ponieważ najczęściej muchy domowe siadają na odpadach, a ciała much są pokryte włosem, na którym osadzają się przeróżne nieczystości i dlatego każda taka mucha „zbiera” mnóstwo bakterii, które najczęściej przenosi na jedzenie.
Badacze konstatują, iż najwięcej szkodliwych dla zdrowia ludzi bakterii znajduje się na skrzydłach oraz kończynach dolnych tych owadów.
W taki sposób niektóre muchy mogą przenosić bakterie, które prowadzą do zachorowań na gruźlicę, tyfus, czerwonkę, dur brzuszny oraz chorobę Heinego-Medina, a także na schorzenia pasożytnicze oraz grzybicze.
Liczne badania naukowców wykazały także, że więcej patogenów znajdowało się na ciele tych much, które zadomowiły się w mieście niż u tych, które były zebrane w stajni.
Podczas dokonanych badań również zaobserwowano, że muchy mogą także przenosić Helicobacter pylori, czyli bakterię prowadzącą do powstania wrzodów żołądka oraz dwunastnicy.