Ponad 50 różnych specjalistów ponad dobę intensywnie pracowało na miejscu awarii. Ścieki trzeba było wypompować z powstałej po zapadnięciu się ziemi jamy, a następnie nawieźć prawie tysiąc metrów sześciennych ziemi.
Według wstępnych danych do Wilii dostało się około 20 tysięcy metrów sześciennych ścieków. W następnym tygodniu ma być wiadomo jakie szkody zostały wyrządzone dla przyrody oraz jaka była przyczyna awarii.
Przypominamy, że do awarii doszło 23 grudnia. Na ulicy Upės zostały przerwane dwie magistralne rury ściekowe i zapadła się ziemia. Przez całą noc na miejsce awarii wożono ziemię.
Tysiące metrów sześciennych ścieków w ciągu godziny dostawało się bezpośrednio do Wilii.
W piątek wieczorem w Wilnie zwołano komisję ds. sytuacji ekstremalnych, która ogłosiła w mieście stan ekstremalny.
9 ciężarówek zwoziło ziemię na miejsce awarii. Specjaliści na miejscu zdarzenia pracowali całą noc.
Mieszkańcy Żyrmun, Jerozolimki, Baltupii i Antokolu byli w miarę możliwości proszeni o zmniejszenie zużycia wody dopóki awaria nie zostanie usunięta.
na podst. ELTA