Dzisiaj przypadają ostatki, zapusty – słowo to oznacza ostatnie dni karnawału od tłustego czwartku kończące się zawsze we wtorek, zwany w Polsce „śledzikiem” (w Wielkopolsce jest to tzw. „podkoziołek”).

Zapusty, tradycyjna impreza wypędzająca zimę, to świetna zabawa wśród przebierańców, blinów i rozgrzewającej muzyki. W Solecznikach symbol pożegnania zimy – Marzannę – palono w niedzielę, 26 lutego.

Słodkie pączki, bliny, przysmaki z mięsa, pstre przebrania – tak w rejonie solecznickim świętuje się ostatnie dni przed postem. Zgodnie z tradycją, w tym okresie trzeba się najeść się do syta, żeby zgromadzić siły na czterdziestodniowy czas poszczenia, kończący się na Wielkanoc.

W ubiegłym roku została zjedzona, a w tym popłynęła z nurtem Wilii – taki los spotkał słomianą Marzannę, symbol zimy, podczas zabawy zapustowej w Wilnie.

Trwa weekend zapustowy. Czyniąc zadość tradycji będziemy jeść dużo i tłusto – trzeba przygotować się na długi post.

W sobotę w alei Giedymina w Wilnie i na placu Kudirki odbędzie się zabawa zapustowa.

12 lutego WOKR (Wielofunkcyjny Ośrodek Kultury w Rudominie) Dział w Zujunach zaprosił mieszkańców Zujun i okolic na zabawę walentynkowo-zapustową! W ubiegłym roku zabawa zapustowa w Zujunach spotkała się ze sporym zainteresowaniem mieszkańców, więc w tym roku postanowiono ponownie zorganizować imprezę, ale tym razem urozmaicić zabawę w elementy „walentynkowe”.

Zapusty w Rumszyszkach znalazły się na liście najciekawszych europejskich karnawałów według brytyjskiego dziennika „The Guardian”.

Już po raz trzeci zapusty w Mickunach są obchodzone wraz ze świętem miasteczka.

Obyczaje i tradycje ludowe wyrastają przede wszystkim z warunków życia narodów. Kształtują się w ciągu wieków i odzwierciedlają charakter ludu, jego myśli i naturalny dźwięk. Odróżniają one narody od siebie w najistotniejszy sposób i do dzisiejszych czasów stanowią ozdobę ich życia.