Naukowcy twierdzą, że rytmika i tempo utworów działają pobudzająco na układ nerwowy. Pod wpływem muzyki mózg wydziela także większe ilości hormonów odpowiedzialnych za nastrój i samopoczucie, takich jak np. adrenalina czy dopamina.
Duży wpływ na odbieranie muzyki ma wiek i płeć kupującego.
Klienci w przedziale od 18 do 25 lat przywiązują największą wagę do rodzaju utworów emitowanych w centrum handlowym (84 proc.), są zdania, że muzyka jest potrzebna (83 proc.) i sprzyja zakupom (76 proc.).
Zupełnie inaczej reagują na nią osoby po 55. r. życia. Na muzykę podczas zakupów zwraca uwagę zaledwie 45 proc. z nich, a tylko 40 proc. uważa, że jest ona potrzebna i pomaga w robieniu zakupów.
Klientów galerii zapytano również o rodzaj muzyki, jakiej chcieliby słuchać w centrum handlowym. Najpopularniejszymi gatunkami okazały się pop (36 proc.) i rock (16 proc.).
Kobiety i mężczyźni mają różne preferencje muzyczne. Jak się okazało, blisko połowa kobiet (49 proc.) w czasie zakupów chce słuchać popu (49 proc.), natomiast najmniej zadowolone byłyby, gdyby towarzyszyła im ciężka muzyka gitarowa.
Mężczyźni również lubią pop, ale nie jest on już tak oczywistym wyborem (24 proc.). Drugi w kolejności okazał się rock (16 proc.), a najmniejszą popularnością wśród mężczyzn cieszy się jazz (7 proc.).
Muzyka w centrum handlowym podwyższa lub obniża jej atrakcyjność, zachęca lub zniechęca do zakupów. Okazuje się, więc, że na decyzje o zakupach wpływa nie tylko, jakość i cena produktu, ale i praca specjalistów od audiomarketingu, którzy układają playlistę centrów handlowych. PAP Life