Jest też więcej szczegółów dotyczących nagości.
Facebook, który na całym świecie ma łącznie 1,4 miliarda użytkowników, wyraża nadzieję, że te nowe wytyczne zapewnią przejrzystość, pozwolą lepiej zrozumieć, dlaczego niektóre materiały są usuwane, a inne – nie, mimo że ktoś się tego domaga. Nowy zbiór zasad znajduje się na stronie Facebooka, zastępując dotychczasowy.
Monika Bicket, odpowiadająca na Facebooku za politykę dotyczącą zamieszczanych tam treści, podkreśla, że sama polityka się nie zmieniła; nowe wytyczne mają służyć uszczegółowieniu standardów.
Na przykład „stwierdzamy teraz jasno, że nie tylko nie chcemy zezwolić organizacjom terrorystycznym, bądź ich członkom, na obecność we wspólnocie Facebooka, ale też nie pozwalamy chwalić czy wspierać grup terrorystycznych, czy też ich działań lub liderów" – powiedziała Bicket przyznając, że przedtem nie było to przedstawione tak szczegółowo.
Ujawniła też, w rozmowie z agencją dpa, że jej ekipa, licząca setki pracowników, odpowiada za usuwanie z Facebooka zakazanych materiałów.
BBC News odnotowuje, że nowa wersja wytycznych ma prawie 2500 słów, prawie trzy razy więcej niż dotychczasowa.
Znacznie bardziej szczegółowe są standardy Facebooka dotyczące nagości. Podkreśla się obecnie, że zakazane są obrazy „koncentrujące się na w pełni odsłoniętych pośladkach", a także wizerunki damskich piersi, jeśli są na nich widoczne sutki. Zarazem Facebook zapewnia jednak, że zawsze będzie zezwalał na zamieszczanie zdjęć karmiących matek, a także zdjęć pokazujących skutki mastektomii.
Zaakcentowano, że te restrykcje dotyczą także treści kreowanych cyfrowo, chyba że takowe są zamieszczane w celach edukacyjnych lub satyrycznych. Zakazane są też na Facebooku tekstowe opisy aktów seksualnych zawierających „wyraziste szczegóły".
Wyraźnie zabroniono zamieszczania zdjęć i nagrań wideo zmodyfikowanych tak, aby kogoś poniżyć. Sprecyzowano ograniczenia dotyczące „mowy nienawiści", wskazując m.in., że dozwolone jest tu przytaczanie przykładów, ale pod warunkiem wyraźnego zaznaczenia, że czyni się to w tym celu. Sprecyzowano zakazy dotyczące gloryfikowania przemocy, nękania itp.
Bicket podkreśliła, że Facebook w znacznej mierze zdaje się na to, iż użytkownicy będą zgłaszać kontrowersyjne treści. "Tylko w kilku dziedzinach, przede wszystkim dotyczących bezpieczeństwa dzieci, mamy własne programy, aktywnie wyszukujące (zakazane) treści" - powiedziała agencji dpa, nie ujawniając, o jakie jeszcze dziedziny chodzi. Podkreśliła zarazem, że jest zasadą, iż materiały kwestionowane przez użytkowników są z zasady sprawdzane przez wyspecjalizowany personel. PAP