Budowanie domowej szopki (pt. presépio) to ważne wydarzenie w portugalskiej rodzinie, angażujące wszystkich jej członków. Szczególnie cieszą się dzieci, dla których montowanie stajenki to często o wiele ciekawsze zajęcie niż zawieszanie bombek na choince. I nic w tym dziwnego, bo portugalskie szopki to prawdziwa atrakcja – przedstawiają całe wioski i miasteczka z lasami, jeziorami i mnóstwem rozmaitych figurek. Nie ograniczają się wyłącznie do Świętej Rodziny, pasterzy i Trzech Króli. To również postacie i sceny z życia codziennego. A więc miejsce w szopce znajdzie się i dla młynarza, i praczki, i muzyka, i tancerza w stroju ludowy, i kobiety z dzbanem, i rzeźnika, i zwierzątek, i wszelakich roślinek itd.
Domowe szopki są różne: budowane są w skrzynce, drewnianym domku, ustawiane na komodzie czy stoliku, formowane są w postaci groty czy schodów, w zależności od regionu.
Figurki są zwykle przekazywane z pokolenia na pokolenie i pieczołowicie przechowywane. Każdego roku czasem uzupełnia się jasełka o nową miniaturkę. Figurki różnej wielkości – zarówno pojedyncze, jak i zestawy – można nabyć w sklepach, na przedświątecznych targach. Na witrynach sklepowych pojawiają się już na początku listopada.
Szopki w portugalskich domach ustawiane są na początku adwentu. Ale zgodnie z tradycją, figurka Nowonarodzonego Dzieciątka Jezus umieszczana jest w jasełku dopiero w Wigilię, po powrocie z pasterki.
Tradycja szopki jest nadal żywa również w innych krajach śródziemnomorskich, np. w Hiszpanii, Włoszech, na Malcie.