To ważne, a wręcz niezbędne do tego, aby na wakacjach odciąć się od wszystkiego, co na co dzień zajmuje nam umysł. Dwa tygodnie przed planowanym wyjazdem zrób listę najważniejszych rzeczy, które musisz jeszcze zrealizować. W taki sposób przygotujemy się na urlop moralnie i z czystym sumieniem będziemy mogli nie myśleć o tym wszystkim.
Nie oczekuj zbyt wiele. Chodzi o to, by wyjechać na wakacje z odpowiednim nastawieniem. Na luzie, z otwartą na nowości głową, bez nadmiernych oczekiwań typu: oby moje łóżko w agroturystyce było nakryte narzutą w kwiaty. Nastaw się na najlepsze, ale miej również margines na to, co na pewno Cię zaskoczy i nie zawsze będzie to pozytywne zaskoczenie. Bo podróże już tak mają, że coś może pójść nie po naszej myśli. Wtedy weź głęboki oddech i działaj spontanicznie. Zrób, co możesz, aby wyjść na prostą, ale nie zakręcaj się na jedynie słusznej opcji. Są wakacje i nie nad wszystkim musisz mieć kontrolę.
Nie odbieraj telefonów służbowych. Jeśli nie masz w umowie takiej klauzuli, na urlopie odetnij się od szefa i współpracowników. Może Ci się wydawać, że fajnie być niezastąpionym, taka rozmowa na długie godziny może wybić z rytmu odpoczywania i wyciszenia. Zacznie się przerabianie w głowie przebiegu konwersacji, sprawy, z którą ktoś się do Ciebie zwrócił, a nie daj Boże jeszcze zaczniesz w tym temacie aktywnie uczestniczyć, oddzwaniając, pisząc maile. Wtedy Twój umysł wróci do trybu „gotowość” i nici z resetu…
Powrót do rzeczywistości. Warto zostawić sobie dzień między powrotem do domu a powrotem do pracy. Pozwoli Ci to na delikatniejsze wejście w rzeczywistość. To moment, aby odpocząć po podróży powrotnej, odespać lot, ale też zaplanować nadchodzące dni. Możesz rozprawić się ze wszystkimi sprawunkami i spokojnie przygotować się do powrotu do biura.
Rota