Noc Świętojańska, podobnie jak wiele innych świąt kościelnych, wprowadzona została na gruncie trudnych do wykorzenienia elementów obyczajowości ludowej, konkretnie corocznych obchodów pogańskiej Nocy Kupały, znanej także jako Sobótka. Kościół, nie mogąc ich zwalczyć, postanowił zasymilować obyczaj z obrzędowością chrześcijańską. Dotychczas celebrowana miłość, także fizyczna, nagość, lekkość obyczajów i zabawa nie korespondowały z nową moralnością. Wykorzystano wobec tego postać św. Jana Chrzciciela, który jako udzielający chrztu w rzece Jordan, miał od teraz patronować zbiornikom wodnym. Zgodnie z nową tradycją to właśnie jego osoba sprawia, że w akwenach, jeziorach i rzekach można kąpać się bezpiecznie. W kościołach i kaplicach odbywało się święcenie wody i ziół. Wyrugowanie obyczajów nie powiodło się do końca, dzięki czemu Noc Świętojańska zwyczaje i tradycje ma bardzo zbliżone do tych dawnych. Jak wskazuje Henryk Paszkiewicz w książce „Polska i jej dorobek dziejowy w ciągu tysiąca lat istnienia”, w obchodach wyraźne są nawiązania do letniego przesilenia oraz najdłuższego dnia w ciągu roku. Spotkania te były pełne magii i wróżebnych rytuałów, co widoczne jest i obecnie.
Legenda o Nocy Świętojańskiej często utożsamiana jest z opowieścią o kwiecie paproci. Nieodłącznym elementem dawnej Nocy Kupały było poszukiwanie tej właśnie rośliny, nazywanej także perunowym kwieciem – od imienia słowiańskiego boga Peruna. Zakwitała ona raz do roku, właśnie w czasie letniego przesilenia. Zgodnie z przekazem, odszukać mógł ją tylko człowiek sprawiedliwy, który nie wyrządził nikomu krzywdy. Znalezisko zapewniało szczęście i bogactwo.
Ważnym symbolem Nocy Świętojańskiej jest ogień. Symbolizuje on pierwiastek męski, a jednocześnie oczyszczenie i obronę przed złym. W czasie Nocy tańczono wokół palenisk i skakano przez ogień. Miał to być sposób na wypędzenie zła, zapewnienie zdrowia, pomyślności oraz płodności. Udany skok trzymającej się za ręce pary wróżył udane małżeństwo. Dym z ognisk zapewniał dobrą pogodę w czasie żniw, a według dawnych wierzeń dodatkowo chronił przed złymi urokami.
Jeśli ogień, to i woda… To właśnie jej patronem mianowano Jana Chrzciciela, a święcenie wody stanowiło jeden z chrześcijańskich rytuałów związanych z uroczystościami dnia Świętego Jana. Dawniej wierzono, że sobótkowa kąpiel oczyszcza ciało i duszę, zapewniając jednocześnie zdrowie i płodność. Po nocy świętego Jana warto przejść boso po zroszonej trawie, aby zyskać atrakcyjność dla płci przeciwnej.
Znanym zwyczajem jest też puszczanie na wodzie wianków. Dziewczęta specjalnie uplecione przez siebie wianki na Noc Świętojańską rzucają w nurt rzeki, odsyłając w ten sposób daleko dawne, niespełnione lub nieszczęśliwe uczucia. Taka wiązanka powinna zostać wyłowiona przez kawalera. Jeśli się tak nie stanie, właścicielka nie zazna miłości przez cały rok. Jeśli młody mężczyzna w czasie Nocy nie pochwyci żadnego wianka, również i on kolejne dwanaście miesięcy przeżyje w samotności. Jeszcze gorszą wróżbą jest sytuacja, w której wianek zaplącze się w sitowie lub zatonie. Może to oznaczać miłosne tarapaty, źle ulokowane uczucia lub staropanieństwo.