Jak mówi Asta Ivanauskienė, zastępca dyrektora Litewskiego Muzeum Narodowego, w pawilonie zwiedzających przywita miasto, którego nie znajdziemy nawet w Google: „Głównym akcentem ekspozycji jest odtworzona na podstawie unikatowego materiału archiwalnego makieta Wilna sprzed 200 lat. Taka sama makieta została stworzona 200 lat temu przez władze carskie, aby stłumić nasze pragnienie wolności, a teraz odradza się w celu poznania miasta. Stało się to możliwe dzięki konsekwentnym, trwającym aż pięć lat badaniom. Nasi badacze muzealni pod kierunkiem dr hab. Dr. Birutė Vitkauskienė, zebrali i przestudiowali ten materiał, co pozwoliło dać im drugie życie”.
Precyzja prac wykonanych dwieście lat temu pozwoliła na przekształcenie rysunków w model 3D i odtworzenie makiety Wilna za pomocą nowoczesnych narzędzi, jednak w XIX wieku stworzenie takiego modelu wymagało co najmniej dwóch lata pracy: chodzenie ulicami, rysowanie i szkicowanie każdej elewacji, następnie rzeźbienie makiety z małych drewnianych tabliczek, których kolory odzwierciedlały kolory wileńskich budynków.
Nie wiadomo, co się stało z powstałą wówczas makietą, ale materiał przygotowawczy – szkice budynków i mapy – zachował się w archiwach. Kilka lat temu muzeum udało się pozyskać jego cyfrowe kopie, co dziś byłoby niemożliwe.
W poznawaniu makiety Wilna sprzed 200 lat pomoże audioprzewodnik, specjalnie stworzona kompozycja muzyczna oraz projekcje, które zwizualizują usłyszane historie. Zwiedzający dowiedzą się o ówczesnym handlu, edukacji, profesorach uniwersyteckich, maskaradach, poznają żydowskie Wilno, skali konfiskat po powstaniu i poznają inne rany pozostawione przez władze okupacyjne.
Na podst. vilnius.lt