1. Zazdrość
Początkowo żonie będzie się to podobało, bo przecież zazdrość to jest oznaka miłości (jak twierdzą psycholodzy, to jest rozpowszechniony mit, ponieważ objawy zazdrości to tylko dowód tego, że istnieje uczucie niepewności z tej czy z innej strony). Ale gdy wasze nowe przyzwyczajenie przejdzie granice przyzwoitości, a żona będzie przez cały czas czuła się winna, gdy zatrzyma się w sklepie, chociaż na 10 minut, to możecie już uważać, że jesteście bliscy celu do zniszczenia małżeństwa. Częściej sprawdzajcie jej rzeczy, telefon, pocztę. Dowiedzcie się hasło do sieci socjalnych. Jeżeli wiecie, że ona pojechała z koleżankami do klubu sportowego lub salonu piękności – to zadzwońcie do niej, chociażby pięć razy – minimum…! I oczekuje wezwania do sądu.
2. Kontrola nad wszystkim (szczególnie wydatków)
Chcecie zniszczyć małżeństwo? To należy tak postępować, aby małżonka poczuła się jak agent pod obserwacją służb bezpieczeństwa. Sprawdzajcie jej rachunki bankowe, częściej jej paragony ze sklepów (a może coś zataiła…), zaglądajcie do jej szafy (a może nagle tam pojawiły się nie usankcjonowane nowe rzeczy). Pytanie: „A to co, nowe?!” – zadawajcie bardzo głośno. Z lekką histerią w tonie i ciężkim niezadowoleniem w głosie. Niech tłumaczy się i zdaje sprawozdanie. To jest bardzo mocny i efektywny krok do celu.
3. Uwagi
Nie ważne jest, że sami nie pierzecie, nie sprzątacie, nie gotujecie, nie prowadzicie dzieci do lekarza. Wszystko jedno macie swoją bezcenną opinię na ten temat. Obowiązkowo informujcie ją o niej – najlepiej w tonie rozdrażnionym lub maksymalnie sarkastycznym. Szczególnie są udane uwagi, aby osiągnąć nasz cel, na temat jej fryzury, stroju, biżuterii, makijażu itp. Nie krępujcie się, włączcie fantazję na całego! Zauważajcie szczegóły, szukajcie porównań z przedmiotami lub w świecie fauny. Takie uwagi szybko zniszczą fundament waszej rodziny.
4. Krzyk
Mało tego, że to wpływa na korzyść (dla dzieci i śpiewaków, to nie chodzi o to), ale to jeszcze jest zadziwiająco przyjemne. W ogóle przestańcie rozmawiać z żoną cicho i spokojnie. Przechodźcie na krzyk na 15. sekundzie obcowania. Starajcie się krzyczeć na nią przy świadkach. A jeśli urządzicie awanturę w czasie przyjęcia, to tylko zostaje powinszować. Jesteście prawdziwym mistrzem i bardzo szybko zostaniecie mistrzem-samotnikiem…
5. Oszczędzanie
Zawsze uważaliście, że ci wszyscy kosmetolodzy i fryzjerzy – to po prostu tylko naciągacze. Po 40. roku życia kobieta powinna umieć to wszystko robić sama. I w ogóle nie trzeba nic kupować – jest kryzys. Prezenty – to mieszczański przeżytek. Najlepszym prezentem dla niej jesteście wy – i to przypominajcie jej częściej. W żadnym wypadku nie podwoźcie ją samochodem (benzyna jest droga), nie pozwalajcie chodzić do klubu sportowego (niech robi przysiady w domu – jest to efektywnie i za darmo). Zredukujcie wydatki żony na łączność komórkową, szampony, kremy i inne niepotrzebne rzeczy. Nie ma fryzury, nie ma nowej garderoby, nie ma talii – to i dobrze. Za dużo nie będzie wychodziła z domu. Oszczędzanie – super złe przyzwyczajenie, aby pozbyć się rodziny.
6. Zachowanie antyspołeczne
Ignorujcie jej koleżanki, krewnych, ale szczególnie jej mamę tzn. teściową. Po prostu ignorujcie… Tylko w tym przypadku, gdy mama sama dogaduje żonie (tzn. córce), ustnie wesprzyjcie ją, ale przymierza z nią nie zawierajcie. Jedno i drugie niszczy małżeństwo w mgnieniu oka.
7. Zamkniętość
Nigdy nie opowiadajcie jej o swoich planach. Nie jest ważne, czy chodzi o dni wyjściowe, o jakimś wieczorze czy wyjeździe na odpoczynek. Dobrze jest też wyłączyć telefon, gdy będziecie wiedzieli, że w tym momencie najbardziej was potrzebuje. Wszystkie pretensje, które będzie wygłaszała wobec was żona przerywajcie argumentem, robiąc akcent na różnicę płci. O znaczeniu mężczyzny i drugoplanowej roli kobiety na tej planecie. Zamknięty sposób bycia i małżeństwo praktycznie nie mogą ze sobą współistnieć.
8. Porównania
Nie ważne jest z kim porównujecie żonę – z nią samą przed 20 laty, z jakąś aktorką, z sąsiadką lub z własną mamą. Najważniejsze jest, aby porównanie nie wychodziło na korzyść dla niej.
9. Ukaranie przez seks
Właściwie przez jego brak. Każde najmniejsze wykroczenie – przesolona zupa, nie dość dobrze wyprasowana koszula itp. – wszystko to powinno was prowokować na to, że w sypialni od razu odwracacie się od małżonki demonstracyjnie pochrapując. Niech ona zastanowi się nad swoim zachowaniem, nawet gdyby ono byłoby idealne (idealnych ludzi nie bywa, bo wszyscy gdzieś robią błędy). Niech nad tym zastanowi, czy jeszcze wam się podoba i jest dobra w łóżku. Nie zapominajcie też zachwycać się kształtami, urodą innych otaczających kobiet (im są młodsze, tym jest lepiej).
10. Utajnienie problemów
Jeśli u was pojawiły się problemy ze zdrowiem, szczególnie w sferze seksualnej – milczcie, a lepiej zagrajcie to w ten sposób, aby żona podświadomie odczuwała swoją winę. Nie radźcie się z nią, ale przeczytajcie, co piszą w Internecie. Nakupujcie wszelakich lekarstw (tylko w żadnym wypadku nie radźcie się z lekarzem, bo nie wiadomo co wam powie i uczyni) i nie zażywajcie je! Nawet nie czytajcie instrukcji. A jeśli w tych dniach nie zabierze was „pogotowie ratunkowe” z zawałem serca lub udarem mózgu – to bądźcie pewni, że samoleczenie doprowadzi do zaburzeń waszej funkcji erekcyjnej (tak to się właśnie nazywa) do perfekcji i będziecie całkiem nie użyteczni w życiu małżeńskim