Właściciele fermy, Audra i Rolandas Schelenzowie, postanowili zająć się wyłącznie posiadanym w Niemczech biznesem, donosi dziennik „Verslo žinios”.
„Chcemy zrezygnować z fermy czy bizonów nie dlatego, że biznes się nie wiedzie. Po prostu teraz miotamy się pomiędzy Niemcami a Litwą, nie posiadamy możliwości rozwoju ani w jednym, ani w drugim miejscu, gdyż nie mamy na to czasu. Postanowiliśmy jednak, że chcemy wzmocnić biznes w Niemczech, gdzie siła nabywcza jest większa, są większe możliwości realizowania mięsa bizona” – mówi Audra Schelenz.
Właścicielka szacuje, że ferma z budynkami i 100 ha ziemi warta jest około 1 mln euro, jedynie bizony kosztują około 200-250 tys. euro.
Na podst. BNS