Feliksas Jankevičius, dyrektor generalny szpitala w Santaryszkach poinformował, że liczba nowych przypadków COVID-19 w kraju prawdopodobnie będzie nadal rosła z powodu bardziej zaraźliwego szczepu wirusa, ale jest mało prawdopodobne, aby epidemia osiągnęła taką skalę jak roku ubiegłym.
„Prognozujemy, że liczba zachorowań może wzrosnąć, ale nie sądzimy, aby epidemia osiągnęła poziom, jak w zeszłym roku lub dwa lata temu. Nie panikujemy, przygotowujemy się, mamy rezerwę łóżek, które będziemy mogli przydzielić i mamy wielką nadzieję, że przypadki zachorowań wśród lekarzy będą mniejsze niż dotychczas” – powiedział dziennikarzom dyrektor kliniki w Santaryszkach, wspominając, żenie zapadły jeszcze decyzje w sprawie powszechnych szczepień lekarzy.
„Jeśli chodzi o powszechne szczepienia medyczne, nie mówimy jeszcze o czwartej dawce szczepionki. Ale nic nie wiadomo.” – mówił.
W związku z tym, co dzieje się w krajach sąsiednich, w związku z rosnącą liczbą nowych przypadków infekcji koronawirusowej, klinika przygotowuje się do nowej fali COVID-19. Obecnie w Santaryszkach nie ma szczególnie ciężkich przypadków, żaden z chorych na COVID-19 nie przebywa na oddziale intensywnej terapii.
„Nowy szczep charakteryzuje się tym, że obserwujemy znacznie mniej ciężkich przypadków niż wcześniej” – dodał Jankevičius.
na podst. ELTA