„Znamy całe ogniwo dotarcia osoby na Litwę, wiemy, gdzie i jak odbywa izolację. Obecnie intensywnie współpracujemy z administracją firmy, w której dana osoba zatrudniła się” – mówi Raimundas Grigaliūnas, dyrektor oddziału NVSC w Kłajpedzie.
Po ocenie sytuacji w innych krajach, dotyczącej rozprzestrzeniania się odmiany Delta, postanowiono podjąć dodatkowe środki bezpieczeństwa – pod kątem COVID-19 będą badani pracownicy firmy, w której zatrudniła się przybyła osoba mimo że, jak stwierdzono w dochodzeniu epidemiologicznym, nie mieli kontaktu z osobą zarażoną. Ponadto obecnie ustalane są osoby, które siedziały w samolocie obok zakażonej osoby. Zaleca się im wykonanie testu na obecność koronawirusa.
Osoba, u której została zdiagnozowana odmiana Delta, przyleciała do Wilna 31 maja samolotem i od razu pojechała do Kłajpedy, gdzie udała się na samoizolację. COVID-19 został zdiagnozowany u niej 2 czerwca po testowaniu prewencyjnym. Zakażony nie odczuwał objawów charakterystycznych dla choroby.
Według Giedrė Aleksienė, kierowniczki wydziału zarządzania chorobami zakaźnymi NVSC, p.o. dyrektora, obecnie, w celu zminimalizowania ryzyka, szczególną uwagę zwraca się na importowane przypadki COVID-19.
„Rozumiemy, że cały świat stopniowo się otwiera, więc nie możemy uchronić się przed odmianami pochodzącymi z zagranicy. Jednak zwracając szczególną uwagę możemy zapobiec ich rozprzestrzenianiu się wewnątrz kraju. Z tego powodu wszystkie przypadki, gdy infekcja zostanie potwierdzona u osoby, która wróciła lub przybyła z zagranicy, są pod szczególną uwaga specjalistów, wszystkie próbki są wysyłane do sekwencjonowania” – mówi Aleksienė.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała szczep Delta koronawirusa, który po raz pierwszy wykryto w Indiach, jako odmianę wzbudzającą obawy.