Poza kleszczowym zapaleniem mózgu i boreliozą istnieje ponad 50 innych chorób przenoszonych przez kleszcze. Co ważne, w ostatnich latach, liczba zachorowań na kleszczowe zapalenie mózgu wzrosła. W roku 2012 zanotowano 189 przypadków wystąpienia tej choroby, natomiast rok później już 225.
Kleszcze są aktywne od kwietnia do listopada, jednak najbardziej zagrażają nam w miesiącach letnich. Na ich ukąszenie narażeni jesteśmy nie tylko, gdy przebywamy w lasach, ale także w miejskich parkach, przydomowych ogródkach, okolicach jezior czy na łąkach. Żyją one w strefie przygruntowej, w miejscach wilgotnych i obfitych w roślinność. Znaleźć je można na spodniej stronie liści lub na gałęziach. Łagodna zima i wilgotne lato powodują zwiększenie ich rozrodczości i zmniejszenie umieralności. Ukąszeni przez kleszcza możemy zostać już w momencie, gdy temperatura przekroczy 8 stopni Celsjusza.
Najchętniej wkłuwają się, w takie miejsca, jak głowa, uszy, przestrzeń za uszami, pachwiny, zgięcia stawów, fałdy skórne. Podczas ukąszenia kleszcze przenoszą do krwi bakterie i wirusy, które mogą wywołać choroby takie jak kleszczowe zapalenie mózgu i borelioza.
"Borelioza z Lyme (krętkowica kleszczowa) jest przewlekłą, wielonarządową chorobą o fazowym przebiegu. W przebiegu choroby występują zmiany wielonarządowe: rumień skórny, uszkodzenie układu nerwowego, narządu ruchu i serca" – mówi dr n. med. Katarzyna Hryckiewicz z poznańskiej Kliniki Promienistej.
Jakie symptomy po ukąszeniu przez kleszcza powinny zwrócić naszą uwagę? Pierwsze objawy kleszczowego zapalenia mózgu pojawiają się po 7-14 dniach od ugryzienia, są mało charakterystyczne – przypominają grypę i utrzymują się około tygodnia. W kolejnej fazie schorzenia pojawiają się z kolei bóle głowy, gorączka, wymioty, nudności, utrata przytomności oraz zespół zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych lub zapalenia mózgu. Mogą także pojawić się poważne powikłania, takie jak niedowłady, depresja, zaniki mięśni lub stałe bóle głowy.
Z kolei charakterystycznym objawem boreliozy może być tzw. rumień wędrujący. Na późniejszym etapie choroby pojawia się przewlekłe zmęczenie i szybka męczliwość.
Jak chronić się przed kleszczami? Musimy pamiętać o odpowiednim stroju. Jeśli planujemy wycieczkę na łono natury przygotujmy ubrania, które szczelnie zakryją jak największą część naszego ciała. Wybierajmy koszulki i spodnie z długimi rękawami, najlepiej zakończone ściągaczami. Konieczne jest także nakrycie głowy i zakryte buty.
Po powrocie do domu ważne jest byśmy dokładnie obejrzeli całe ciało, zwracając szczególną uwagę na głowę, szyję, pachy, pachwiny czy zgięcia podkolanowe. Ubrania należy wytrzepać i wyprać. Dzięki takim zabiegom zmniejszymy ryzyko ukąszenia przez kleszcza.
Warto także zastosować repelenty – środki odstraszające. Możemy je znaleźć w aptekach i drogeriach pod postacią kremów lub aerozoli. "Nie dają one jednak 100-proc. zabezpieczenia przed ukąszeniem, dlatego też warto zaszczepić się przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu" – mówi dr n. med. Katarzyna Hryckiewicz z Kliniki Promienistej.
Najlepiej zaszczepić się zimą albo wczesną wiosną, tak by zapewnić sobie ochronę od samego początku aktywności kleszczy.
Co zrobić, gdy mimo starań nie uda nam się uniknąć ukąszenia? Gdy zauważymy kleszcza na naszym ciele musimy jak najszybciej go usunąć. "Najskuteczniejszą i najszybszą metodą usuwania kleszcza ze skóry jest wyjęcie go pęsetą lub przy pomocy grubej igły do wstrzyknięć. Po usunięciu należy odkazić miejsce ukąszenia" – komentuje dr n. med. Katarzyna Hryckiewicz. Pamiętajmy również, że kleszczy nie można zgniatać, wyciskać, przypalać czy smarować tłuszczem. Miejsce po ukąszeniu należy obserwować przez następne tygodnie. Gdy zauważymy zaczerwienienie wokół wkłucia lub objawy grypopodobne należy natychmiast zgłosić się do lekarza. (PAP Life)