Szybko udało nam się pokonać wszelkie formalności związane z przekroczeniem granicy i jeszcze przed południem obserwowaliśmy ruchliwe ulice Grodna, przepięknie położone na wysokim brzegu Niemna z charakterystycznymi wieżami barokowych kościołów, kopułkami cerkwi i zamkami. Miasto liczy ponad 300 tys. mieszkańców. Eliza Orzeszkowa mieszkała tu w latach 1870-1910. Poznała dogłębnie życie ludności miejskiej, czemu dała wyraz w swoich utworach. Szanowano ją za to, że natychmiast reagowała na potrzeby społeczne. Utrzymywała z czytelnikami stały kontakt, prowadziła w Grodnie ożywioną działalność oświatowo - pedagogiczną. O tym, że była ceniona świadczy fakt nazwania ulicy jej imieniem.
Spacer „Szlakiem Elizy Orzeszkowej po Grodnie” rozpoczął się oczywiście od złożenia wieńca oraz symbolicznego, bo w kolorach biało - czerwonych zniczy, oddania hołdu polskiej pisarce kresowej przy pomniku dłuta R. Zarychta z 1929 r.
Wzruszeni podążaliśmy piękną alejką do muzeum w dworku, w którym mieszkała. Przy wejściu do muzeum widnieje napis: ”Tu w latach 1894-1910 żyła wielka polska powieściopisarka i demokratka Eliza Orzeszkowa”. Dzisiaj w „szarym dworku” mieści się Centrum Informacyjno - Edukacyjne Biblioteki Naukowej. Jak i niegdyś dom, w którym panował duch i język polski, odwiedza młodzież, chętna poznania języków obcych i literatury, odnowiono tradycyjne choinki noworoczne u Elizy Orzeszkowej dla dzieci z sierocińców. Kierowniczka biblioteki z przejęciem potrafiła przekazać informację naszej grupie, cytowała niektóre utwory pisarki, co prawda w języku rosyjskim, ale to tylko bardziej wszystkich wzruszyło, gdyż przekonaliśmy się jeszcze raz, że słowo pisane przez naszą Patronkę potrafi w różnych językach zachwycać, poruszać i przejąć.
Uczniowie mogli obejrzeć dwie sale ekspozycyjne z umeblowaniem, portretami rodziców nad biurkiem pisarki, obrazki Elizy z suchych kwiatów oraz słynne „Barany”, pod którymi siedząc przy kominku pisała swoje dzieła.
Z dworku ulicami starego miasta, gdzie panują klimaty przywołujące czasy Elizy, bo drewniane domki, bite drogi, podążaliśmy ku nekropolii starego cmentarza katolickiego. Tu znajduje się grób autorki „Nad Niemnem”. Jest położony blisko bramy wejściowej. Eliza Orzeszkowa została pochowana wraz z drugim mężem Stanisławem Nahorskim. Zapalenie zniczy, złożenie wieńca oraz wspólna modlitwa na chwilę wyciszyła naszą wycieczkę i pozwoliła jeszcze raz przemyśleć głębokie słowa ojca literatury polskiej, Jana Kochanowskiego, wypisane na pomniku : „W Tobie ja samym, Panie, człowiek smutny, nadzieję kładę, Ty racz o mnie radzić”.
Kolejny punkt wycieczki to świątynia pw. Św. Borysa i Gleba z XII stulecia, należąca do najstarszych budowli miasta. Stąd też podziwialiśmy przepiękne widoki na Niemen.
Podążając w kierunku ojcowizny pisarki, przez okna autokaru oglądaliśmy niski, niepozorny Stary Zamek królewski z końca XIV w., obok znajduje się Nowy Zamek z XVIII w. Są to budynki mocno związane z historią Litwy, o której ciekawie opowiadała pani przewodnik wycieczki. Przejechaliśmy obok kościoła Bernardynów (XVI w.), tutaj właśnie w styczniu 1858r. odbył się ślub Elżbiety Pawłowskiej z Piotrem Orzeszko.
Niepostrzeżenie zasłuchani opowieścią burzliwej historii Białorusi wjechaliśmy do majątku rodu Pawłowskich – Miłkowszczyzny. Tutaj czekała nas niespodzianka, gdyż przyjęci byliśmy mocno serdecznym spotkaniem wychowanków miejscowej szkoły podstawowej, którzy przygotowali koncercik z okazji naszego przybycia oraz przedstawili nam wierszem i pieśnią w białoruskim języku chlubną historię wsi i jej właścicieli – Pawłowskich, których groby , a także słynną aleję i kamień pamiątkowy odwiedziliśmy żegnając rodzinne strony naszej Patronki.
Wycieczka była bardzo udana, dostarczyła nam wielu wspaniałych wrażeń. Nie spodziewaliśmy się, że samą tylko obecnością sprawimy naszym rodakom w tych stronach tak wiele radości, a na wyjeździe życzyliśmy sobie kolejnych spotkań.
Wracając do domu Pani Dyrektor wraz z Panią Walentyną obmyślały możliwość wyjazdu o cieplejszej porze roku śladami bohaterów „Nad Niemnem”, a także Adama Mickiewicza.
Na zakończenie przytoczę aforyzm Elizy Orzeszkowej z myślą o tym, że szczycimy się bardzo swą Patronką, jak też odbytą wycieczką, kiedy mogliśmy na grobie złożyć hołd pamięci i uznania jej twórczości i wszelkim działaniom podjętym za życia na rzecz polskości i młodego pokolenia :
"Szczęśliwy stokroć, kto w tym przelotnym istnieniu umie myślą wznieść się wysoko, umie spojrzeć ku niebu i przesłać do Stwórcy myśl pełną wzniosłości ducha. Szczęśliwy kto w swoim życiu dopełnił dobrego czynu, kto otarł z oka bliźniego łzę troski i niedoli, komu w ostatniej godzinie przyjazna dłoń uściśnie rękę, na czyim grobie spadnie łza kochającego człowieka"
(E. Orzeszkowa)
Janina Snarska,
nauczycielka języka polskiego
Szkoły Średniej im.Elizy Orzeszkowej w Białej Wace
www.salcininkai.lt
www.lvcom.eu