Odmrożenia, obok złamań, w sezonie zimowym należą do najczęstszych urazów, które powodują długoterminowe szkody na zdrowiu, nierzadko stają się przyczyną niepełnosprawności fizycznej.
Jak wynika z obserwacji lekarzy, do grupy ryzyka osób podatnych na odmrożenia z powodu beztroski i braku należytego nadzoru należą głównie dzieci i nastolatki, z powodu naruszenia krążenia krwi – osoby starsze.
– Przede wszystkim, należy pamiętać, że najbardziej na odmrożenie narażone są wystające części ciała – policzki, palce rąk, nóg, nos, uszy – miejsca o słabszym krążeniu krwi. Wszystkie te części ciała należy starać się chronić. Podczas mrozów należy też unikać zażywania napojów alkoholowych, które neutralizują kontrolę i czujność. Człowiekowi wydaje się, że jest ciepło, bo naczynia krwionośnie rozszerzają się, a tymczasem to złudne samopoczucie prowadzi do wyziębienia organizmu, w następstwie nawet do zamarznięcia – przestrzega chirurg Witalij Surutkowicz.
Śmiertelne wychłodzenie może spowodować także dłuższe przebywanie w temperaturze powyżej 0 stopni C, które jak podkreśla lekarz, zwłaszcza jest zagrażające dla osób nadużywających alkoholu. Od początku zimy w Wilnie na skutek wychłodzenia zginęły 3 osoby. Wszystkie ofiary chłodu – osoby bezdomne.
Według Surutkowicza, w lżejszych przypadkach niska temperatura może spowodować przemrożenia. – Nieraz odmrożenie może wyrażać się poprzez pokłucia porażonych miejsc. Ale zdarza się i tak, że osoba, u której dochodzi do odmrożenia, może nie zdawać sobie sprawy z niebezpieczeństwa, gdyż zwykle po pewnym czasie już nie odczuwa żadnego bólu. Przy oznakach odmrożenia należy poszkodowanego umieścić w ciepłym pomieszczeniu, okryć ciepłym kocem. Wyziębione ciało musi ogrzać się stopniowo – stwierdza Surutkowicz. Chirurg przychodni rejonowej przestrzega przed tym, aby porażone chłodem części ciała rozcierać. Zaleca jedynie przecieranie ich roztworem dezynfekującym, podanie choremu gorącej herbaty. Aby uniknąć bolesnych konsekwencji, w skrajnych wypadkach amputacji, niezależnie od stopnia urazu chory niezwłocznie powinien zwrócić się do lekarza.
W okresie zimowym tradycyjnie wzrasta liczba typowych dla tej pory roku urazów – zwichnięć, stłuczeń i złamań.
– Najlepsze zalecenie, zwłaszcza dla osób starszych, zachowując ostrożność, podczas niesprzyjających warunków pogodowych starać się jak najmniej wychodzić z domu – z uśmiechem stwierdza lekarz. A ponieważ to zalecenie praktycznie nie jest w pełni wykonalne, chirurg Witalij Surutkowicz apeluje o baczność na drodze, w czasie podróży do pracy, do szkoły, podczas uprawiania sportów zimowych.
Na Litwie urazowość jest jedną z trzech głównych przyczyn śmiertelności. Jak zaznaczają specjaliści, zjawisko to stało się poważnym problemem społeczno-demograficznym.W porównaniu z rokiem 2012, w roku ubiegłym liczba urazów notowanych przez centralną przychodnię rejonową zmalała o ponad 10 proc. Niemniej jednak, jak podkreśla rozmówca gazety, statystyka nie napawa zbytnim optymizmem. W rejonie wileńskim nadal notowany jest bardzo wysoki wskaźnik nieszczęśliwych wypadków przy pracy, wypadkowość na drodze. Poważnym problemem jest zbyt późna ingerencja lekarzy w proces leczenia pacjenta, który winduje koszty kuracji i obniża szansę na pełne uzdrowienie.
Irena Mikulewicz
"Tygodnik Wileńszczyzny"