Przede wszystkim warto pamiętać, że nie ma uniwersalnych rad dla każdego. No i nikogo nie zmusimy, by odstawił talerz, a już na pewno w święta.
Ale powinniśmy jeść z umiarem. Jeśli czujemy się najedzeni, to "odpuśćmy" na jakiś czas. To, co znajduje się na stole, przecież nam nie ucieknie - mówi dietetyk Alina Maciąg i radzi, by jeść mniej tłustych, smażonych mięsnych potraw i obfitych deserów.
- Przecież nie mniej smaczne są owoce i warzywa. Można je jeść w różnych postaciach - jako sałatki i surówki lub desery. Oprócz witamin i soli mineralnych dostarczą nam błonnika pokarmowego, który ułatwi trawienie - mówi.
Niektóre "ciężkie" składniki potraw można zastąpić "lżejszymi": - Jajka możemy jeść nie tylko z majonezem. Świetną alternatywą jest sos na bazie jogurtu naturalnego - przekonuje Maciąg.
Na "pełen brzuch" z kolei pomoże na pewno długi spacer. - Pogoda sprzyja, możemy wybrać się całą rodziną. Oprócz ulgi dla naszego żołądka, wzmocnimy też więzi rodzinne.
Jeśli jednak i to nie pomoże, to warto mieć pod ręką w apteczce ziołowe wyciągi.- Na przykład z dziurawca czy liści mięty. W niektórych sytuacja pomoże też zwykła aspiryna - mówi Alina Maciąg.
Specjaliści od żywienia odradzają łączenie tłustych i mięsnych potraw z alkoholem. To prosta droga do zapalenia trzustki, a jest to przypadłość niebezpieczna, często dramatycznie kończąca się.
Pilną uwagę na to, co jedzą muszą zwrócić osoby mające problemy gastryczne. Ze strony żołądka, wątroby, trzustki. Swoją dietę powinni też kontrolować chorzy na cukrzycę. Organizm nie zna pojęcia świąt i na pewno się im nie podporządkuje.
Jak więc przetrwać Wielkanoc, by być najedzonym i zadowolonym? To przede wszystkim kwestia doświadczenia. Każdy z nas ma z pewnością jakieś obserwacje: po jakimś produkcie czuje się lepiej, inny wywołuje u niego różne dolegliwości. Trzeba z tych podpowiedzi organizmu skorzystać.
Na podst. zdrowie.pl