Zresztą do tego faktu przyznał się sam resort zdrowia.
„Na liście rzeczywiście są leki, na które dopłaty nieco wzrosną. Dopłata nieprzekraczająca 1 euro zwiększy się na 200 leków refundowanych” - przyznała Ieva Greičiūtė-Kuprijanov z Ministerstwa Ochrony Zdrowia.
Powiedziała, że większość tych medykamentów należy do kategorii leków skomplikowanych, czyli produkowanych wyłącznie przez dwóch producentów lub opatentowanych.
Specjalistka rozważała, że wcześniej cena na te leki mogła być mniejsza również z tego powodu, że apteki nieraz stosowały zniżki na nie. Po wejściu w życie nowej listy apteki nie stosują dodatkowych obniżek, dlatego pacjent powinien dopłacić więcej z własnej kieszeni.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.