Badania wykonano z udziałem 35 pacjentów, u których zdiagnozowano raka prostaty. Prowadzący testy prof. Dean Ornish chciałby, aby podobne testy przeprowadzono z udziałem większej grupy ludzi. - To są przełomowe rezultaty i trzeba je jeszcze potwierdzić - zastrzega urolog prof. Peter Carroll. Wyniki badań publikuje magazyn „The Lancet Oncology".
Główną rolę zegara starzenia w naszych komórkach odgrywają telomery - często porównywane do skuwek na końcach sznurowadeł. Tyle, że telomery nie chronią sznurowadeł, tylko końcówki ramion chromosomów zawierających nici DNA. Gdy nici rozplatają się, by się podzielić i skopiować, telomery nieznacznie się skracają. W ten sposób natura hamuje nadmierne podziały komórek - może w nich dojść do błędów - wprowadzając swego rodzaju biologiczny licznik zmierzający do zera. Gdy telomery stają się zbyt krótkie, aby skutecznie ochronić materiał genetyczny w chromosomach, następuje starzenie się i komórka obumiera.
Odbudowanie skuwek jest możliwe - służy do tego enzym telomeraza. U dorosłych jednak nie działa. Z jednym wyjątkiem - jest aktywny w komórkach nowotworowych. Dlatego w normalnym organizmie telomery wraz z wiekiem się skracają. A ich długość wiązana jest z problemami z układem krążenia, odpornością na infekcje, cukrzycą, a wreszcie licznymi odmianami raka. - Wierzymy, że ich wydłużenie zapobiegnie tym schorzeniom, a nawet wydłuży życie - mówi prof. Carroll.
Do udziału w eksperymencie prof. Ornish zaprosił 35 pacjentów z wczesnym rakiem prostaty. Podzielono ich na dwie grupy. Dziesięciu pacjentom zalecono radykalną zmianę trybu życia - jedzenie owoców i warzyw oraz pokarmów zbożowych, rezygnację z tłuszczu i cukrów, umiarkowany wysiłek fizyczny (spacer 30 minut), medytację, jogę, udział w grupach wsparcia. Pozostali żyli jak dotąd. Wszyscy poddawani byli dokładnym badaniom przez 5 lat.
Okazało się, że w grupie „ćwiczącej" telomery udało się odbudować! W porównaniu z pomiarami na początku eksperymentu wydłużyły się o 10 proc. To pierwszy przypadek, gdy udało się osiągnąć taki efekt dowolną techniką. W grupie kontrolnej - zgodnie z dotychczasową wiedzą naukowców - skróciły się o ok. 3 proc. w porównaniu ze stanem sprzed 5 lat. Pozytywny efekt był tym większy, im dokładniej pacjenci stosowali się do zaleceń lekarzy.
- Często ludzie myślą: mam słabe geny i nic na to nie poradzę - mówi prof. Ornish. - Ale nasze badania wskazują, że telomery mogą się wydłużać w zależności od tego, jaki tryb życia prowadzą pacjenci. A dłuższe telomery oznaczają dłuższe życie i mniej chorób.
Dobroczynne efekty nie ograniczają się tylko do pacjentów z tą konkretną chorobą nowotworową. - Mierzyliśmy telomery z ich krwi, a nie z tkanki prostaty - zastrzega naukowiec. Odkrył również, że u jego pacjentów wzrosła aktywność telomerazy.
Mechanizm funkcjonowania telomerów i enzymu je chroniącego dopiero niedawno został zbadany. W 2009 roku Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny za badania nad telomerami otrzymali Amerykanie - Jack W. Szostak, Carol W. Greider i Elizabeth Blackburn. Prof. Blackburn brała zresztą udział w opisywanym eksperymencie naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego - jest specjalistką w dziedzinie oznaczania długości telomerów.
"TW"