Wciąż nie jest jasne, dlaczego jedni ludzie bardziej niż drudzy przyciągają komary. W amerykańskiej prasie pojawiły się nowe odkrycia, kogo i dlaczego wybierają krwiopijne owady w celu ukąszenia.
Okazuje się, że komary najbardziej przyciąga wydzielane przez człowieka ciepło i dwutlenek węgla. Bardziej podatni na ukąszenia są kobiety w ciąży oraz ludzie o większej wadze. Produkują oni więcej energii i tym samym są bardziej atrakcyjni dla komarów.
Nie potwierdza się przekonanie, że komary przyciąga słodka krew. Owady te nie rozróżniają smaku ani "jakości" krwi. Nie ma znaczenia nawet jej grupa. Komary kierują się za to zapachem wydzielanym przez skórę, a dokładniej, przez żyjące na niej bakterie. Gdy się pocimy, komary jeszcze chętniej będą nas atakować. Podczas przebywania na wolnym powietrzu bakterie na naszej skórze są bardziej aktywne i tym samym zwiększa się ryzyko pogryzienia.
Jak dotąd nie udowodniono, aby poziom cholesterolu, cukrzyca czy inne choroby miały wpływ na odporność na komary. Również przyjmowanie witaminy D czy jedzenie czosnku, o czym można przeczytać w internecie, nie odstraszy krwiopijnych owadów.
Co można zrobić, aby ustrzec się przed tymi owadami? Aby zminimalizować ryzyko ukąszenia warto myć się mydłem antybakteryjnym. Kontrola flory bakteryjnej naszej skóry spowoduje, że nie będziemy już tak atrakcyjni dla komarów. Noszenie luźnych ubrań zakrywających ciało dodatkowo nie dopuści owadów do naszej skóry. Komary najaktywniej atakują rano oraz wieczorem. Chcąc uniknąć spotkania z tymi owadami, lepiej zrezygnować z wyjścia z domu w tych porach.
Komary, a dokładniej komarzyce, potrzebują krwi, aby dokończyć cykl reprodukcyjny i złożyć jaja. Do tego potrzebują dużo białka zawartego w krwi. (Na podst. inf. PAP Life)
www.L24.lt