To pierwszy taki atak w stolicy Libii od wojny w 2011 r., która obaliła Muammara Kadafiego.
"Doszło do ataku na ambasadę. Sądzimy, że to był samochód pułapka" - powiedział francuski dyplomata Reuterowi. "Jest wiele zniszczeń i dwóch strażników zostało rannych" - poinformował.
Zamach zdecydowanie potępił szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius.
W Libii dochodziło do ataków na placówki dyplomatyczne obcych państw; najpoważniejszy miał miejsce we wrześniu ub. r. na konsulat USA w Bengazi na wschodzie kraju - zginęło w nim czterech amerykańskich dyplomatów, w tym ambasador USA w Libii. Jednak - jak zauważa Reuters - wtorkowy atak jest pierwszym tak poważnym na ambasadę w stolicy Libii.
(PAP)