"Przysięgam przestrzegać Konstytucji zatwierdzonej przez naród wenezuelski, przysięgam to 19 kwietnia na wieczne trwanie, na Chrystusa Odkupiciela, przez Niego i dla Niego, dla ludu Wenezueli i w imię wiecznej pamięci +comandante supremo+ Hugo Chaveza" - powiedział wybrany na sześcioletnią kadencję Maduro.
Nowy prezydent otrzymał symbole szefa państwo przed portretem Simona Bolivara i Chaveza. Na prośbę przewodniczącego Zgromadzenia Diosdado Cabello w założeniu Maduro prezydenckiej szarfy pomagała córka zmarłego prezydenta, Maria Gabriela Chavez.
Uroczystość na krótko zakłóciło wtargnięcie na podium, na którym Maduro wygłaszał inauguracyjną mowę, mężczyzny w czerwonej marynarce. Zdążył przedstawić się prezydentowi: "Nicolas, nazywam się Yohendri, pomóż mi proszę". Intruz usiłował wyrwać prezydentowi mikrofon, ale szybko został wyprowadzony przez ochroniarzy, a Maduro stwierdził, że "bezpieczeństwo całkowicie zawiodło. Łatwo mogli mnie zastrzelić". Po czym kontynuował przemówienie w obecności przywódców Brazylii, Iranu i Argentyny.
Państwowa telewizja transmitująca zaprzysiężenie pokazała w tym momencie salę Zgromadzenia, gdzie zasiadały dziesiątki zwolenników Chaveza, aby po chwili wznowić obraz Maduro.
Na piątkową uroczystość przybyło do Caracas 17 szefów państw i rządów oraz 60 zagranicznych delegacji.
Uroczystość w Zgromadzeniu Narodowym rozpoczęła się wkrótce po godzinie 11 czasu miejscowego.
Mimo iż opozycja zakwestionowała wynik wyborów i zażądała ponownego, szczegółowego przeliczenia głosów, przywódcy UNASUR, Unii Krajów Południowoamerykańskich, zgromadzeni w czwartek wieczorem na nadzwyczajnym szczycie w Limie pogratulowali Nicolasowi Maduro wyboru na prezydenta.
W godzinach rannych ulice Caracas sprawiały wrażenie opustoszałych, jedynie grupki zwolenników "rewolucji boliwariańskiej" w charakterystycznych czerwonych koszulach gromadziły się ze sztandarami, aby wziąć udział w uroczystości zaprzysiężenia nowego prezydenta, po której zaplanowano wielką defiladę wojsk lądowych i powietrznych.
Przywódca opozycji i jej kandydat w wyborach Henrique Capriles Radonski wezwał swych zwolenników, aby zignorowali uroczystość zaprzysiężenia Maduro i "posłuchali sobie raczej w tym czasie muzyki, najlepiej salsy".
PAP