„Schengen jest w tej chwili zagrożone. My, Węgrzy, jesteśmy zaangażowani w tę sprawę z wielu powodów. Po pierwsze, chodzi o czynnik ludzki. To, co się dzieje, to wstyd. Bycie Europejczykiem wymaga od nas kontrolowania tego procesu (napływu uchodźców – PAP) w cywilizowany sposób. Tego byśmy chcieli. Bez kontroli granicznych to nie będzie działało" – oświadczył węgierski premier na wspólnej konferencji prasowej z szefem PE.
Orban ocenił, że kryzys migracyjny to "nie problem europejski, ale niemiecki". Jak mówił, imigranci nie chcą dostać się do Polski, Węgier czy Estonii. "Wszyscy chcieliby do Niemiec" - powiedział.
Schulz apelował o wspólne, europejskie podejście do tej sprawy. Ocenił, że prawdziwym zagrożeniem dla Europy jest egoizm w podejściu do tej kwestii zamiast solidarności. (PAP)