„Na wniosek Ministerstwa Spraw Wewnętrznych rząd zrezygnował z państwowych uroczystości na świeżym powietrzu zaplanowanych na 15 marca w trosce o integralność cielesną mieszkańców oraz w celu uniknięcia wypadków” – napisało MSW w oświadczeniu dla prasy.
W piątek przed południem z okazji wybuchu 15 marca 1848 r. powstania przeciwko rządom Habsburgów miała się odbyć uroczystość państwowa w ogrodzie Muzeum Narodowego w Budapeszcie z udziałem prezydenta Janosa Adera i burmistrza Budapesztu Istvana Tarlosa, a następnie miał stamtąd ruszyć pochód na zamek w Budzie. Na uroczystość przyjechała z Polski grupa przedstawicieli środowisk prawicowych.
"Pociągiem przyjechało około 600-700 osób. Ale wiemy, że część osób dotarła autobusami. W sumie może być nawet do 2 tys. osób" - powiedział PAP redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz. Dodał, że wobec odwołania uroczystości na świeżym powietrzu polska delegacja ma być przyjęta w węgierskim parlamencie, gdzie odbędzie się uroczyste wręczenie nagród państwowych z udziałem prezydenta.
Na godzinę 15 planowała własne obchody święta narodowego opozycyjna lewicowa Koalicja Demokratyczna, ale także odwołała tę uroczystość z powodu pogody. Własną demonstrację w Budapeszcie odwołał również skrajnie prawicowy Jobbik. Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Witold Tumanowicz, który przyjechał na tę demonstrację z grupą przedstawicieli Ruchu Narodowego, powiedział PAP, że na razie nie wiadomo, w jaki sposób polscy narodowcy włączą się do obchodów węgierskiego święta narodowego.
Na godzinę 17 planowana była w Budapeszcie duża demonstracja lewicowej opozycji z udziałem m.in. ugrupowania Razem-2014, ale także ona została odwołana.
Z powodu zamieci w wielu miejscach samochody utknęły na drogach. Najgorsza sytuacja panuje w komitacie Gyoer-Moson-Sopron przy granicy z Austrią, gdzie wielu podróżnych nocowało na drogach i przy stacjach benzynowych.
Już w czwartek wieczorem zamknięto z powodu śniegu wspólny odcinek autostrad M1 i M7 prowadzący z Budapesztu. Na autostradzie M7 w okolicach miejscowości Szabadbattyan w środkowych Węgrzech doszło do gigantycznego karambolu z udziałem ponad 50 pojazdów, w którym zginęła jedna osoba, a ponad 40 odniosło obrażenia.
Śnieg skomplikował także komunikację kolejową, powodując w czwartek wieczorem liczne spóźnienia pociągów, m.in. w okolicach Miszkolca na północy kraju. W zachodniej części Węgier pociągi miały opóźnienia średnio o 15-35 minut.
Krajowe Biuro Meteorologiczne ostrzega, że w piątek w zachodnich Węgrzech, ale także w północno-wschodniej części kraju nadal należy się spodziewać silnych opadów śniegu połączonych z zamieciami o prędkości wiatru dochodzącej miejscami do 100-110 km/h. Maksymalna temperatura ma oscylować między minus czterema a plus 1 stopniem C.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)