Podało, że bilans poniedziałkowych protestów w Sofii to 11 aresztowanych i 11 rannych.
Ok. 30-letni mieszkaniec Wielkiego Tyrnowa (środkowa Bułgaria) oblał się benzyną w poniedziałek wieczorem na jednej z centralnych ulic miasta. Przypadkowi przechodnie i kierowcy próbowali go ratować, lecz bez skutku. Człowiek zmarł od ran w drodze do szpitala. To pierwszy wypadek samospalenia w Bułgarii z takich przyczyn. Policja nie podała nazwiska ofiary.
Poinformowała, że tylko w Sofii podczas poniedziałkowych antyrządowych protestów, w tym przeciw wysokim cenom prądu, aresztowano 11 osób. Jedenaście osób, w tym 5 policjantów, odniosło obrażenia; policjantów obrzucano kamieniami, specjalne oddziały policji używały pałek do rozpraszania demonstrantów, co pokazała komercyjna telewizja Kanał 3.
Szef sofijskiej policji Walery Jordanow powiedział, że uszkodzono cztery samochody policyjne. Organizatorzy protestów utrzymują, że w ich gronie znaleźli się prowokatorzy.
Protesty w Bułgarii, których powodem stały się nieprzeciętnie wysokie rachunki za prąd i ogrzewanie za grudzień, trwają od ponad dwóch tygodni. W niedzielę demonstracje odbyły się w 27 miastach. Blokowano ulice, niszczono portrety premiera i ministrów.
Organizatorzy zapowiadają kontynuowanie protestów z żądaniem ustąpienia rządu.
Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)