W 2011 roku popełniono w Nowym Jorku 515 zabójstw, a w mijającym roku doszło w metropolii do 414 morderstw - to najmniej, odkąd w 1963 roku władze miasta zaczęły zbierać dane na temat liczby zabójstw - powiedział Bloomberg podczas uroczystości na cześć nowych funkcjonariuszy nowojorskiej policji.
To "historyczny rekord" - dodał burmistrz, przypominając, że liczba zabójstw, do których doszło w roku 2012, jest pięciokrotnie mniejsza niż w roku 1990, gdy w Nowym Jorku zabito 2262 osoby.
W ubiegłym tygodniu Bloomberg poinformował też, że od 2001 do 2011 roku spadła o jedną trzecią liczba osób zamkniętych w nowojorskich więzieniach. Burmistrz tłumaczy tę poprawę statystyk lepszą "strategią prewencji" - pisze AFP i przypomina, że Bloomberg jest bardzo zaangażowany w walkę z dostępem do broni palnej.
PAP