Polskie MSZ uruchomiło infolinię dla rodzin ofiar wypadku.
Podajemy numer telefonu infolinii MSZ: (22) 5239448, (22) 5239248.
Numer telefonu infolinii biura turystycznego Sindbad: (77) 4434444.
"Prosimy bliskich osób, które mogły być w tym autokarze, o telefony" - zaapelował rzecznik MSZ Marcin Bosacki.
Ok. godz. 8 pojazd wynajęty przez Prywatne Biuro Podróży Sindbad z Opola, z 68 osobami, zjechał ze swojego pasa na autostradzie A36 w Alzacji i z niewyjaśnionych powodów wywrócił się.
"Najprawdopodobniej kierowca przegapił zjazd i w ostatniej chwili chciał skręcić, dlatego autokar się przewrócił na prawy bok" - powiedziała w rozmowie z telewizją TVN24 jedna z pasażerek.
Ok. godz. 10 na miejscu zakończyła się akcja ratunkowa; z wnętrza pojazdu wydobyto już wszystkie osoby - powiedział PAP konsul RP z Lille Bogdan Bernaczyk-Słoński.
"Najnowsza smutna statystyka wygląda w ten sposób, że wiemy o na pewno o śmierci dwóch osób" - powiedział dziennikarzom rzecznik MSZ Bosacki. Jak dodał, 32 osoby są w szpitalach; 12 osób jest ciężko rannych, a 20 - lekko i nic im nie zagraża.
Z wcześniejszych informacji wynikało, że ciężko rannych jest sześć osób.
Tuż po godz. 12 na miejsce zdarzenia miał dotrzeć pierwszy autokar zastępczy, którzy ma zabrać turystów do Polski. Drugi, który dojedzie do Francji w ciągu trzech godzin, przeznaczony będzie dla chcących kontynuować podróż.
Bosacki poinformował, że dwóch pracowników MSZ z placówki w Strasburgu już opiekuje się Polakami - jeden na miejscu wypadku, drugi w szkole, w której zgromadzeni są ci, którzy bez szwanku przeżyli zdarzenie.
Dodatkowo w drodze jest 5 pracowników resortu z innych placówek - z Paryża, z Berna w Szwajcarii oraz z Lille. "Za 2-3 godz. Polakami, którzy przeżyli ten straszny wypadek, powinno się opiekować 7 naszych pracowników" - zaznaczył rzecznik MSZ podczas spotkania z dziennikarzami o godz. 12. Konsulowe udadzą się m.in. do szpitali, mają pomagać m.in służąc jako tłumacze, czy ułatwiając kontakt poszkodowanych z rodzinami.
"Placówki, zwłaszcza ambasada w Paryżu i sam ambasador (Tomasz) Orłowski, są w kontakcie z ministerstwami francuskimi, zwłaszcza - transportu i spraw wewnętrznych. Ambasador Orłowski prawdopodobnie też w ciągu kilku godzin zjawi się na miejscu wypadku w Miluzie, za 2-3 godz. minister transportu Francji powinien być na miejscu wypadku" - dodał.
Jak poinformował rzecznik, ranni przebywają w dwóch szpitalach w Miluzie. Bosacki powiedział też, że kierowca autokaru był trzeźwy.
Autokarem podróżowało 68 osób: 65 pasażerów i trzech członków załogi. Były to osoby z terenu całej Polski. Jechały do Miluzy, Cannes, Tulonu, Lyonu, Chalon-Sur-Sac, Marsylii, Bollene, Nicei - wynika z oświadczenia biura Sindbad przesłanego PAP.
"Właścicielem autokaru jest firma Albatros z Przemyśla, autokar miał wszelkie wymagane badania techniczne" - dodał Sindbad w komunikacie.
Świadkowie twierdzą, że akcja ratunkowa przebiegała w sprawny sposób. "W ciągu od 3 do 7 minut pojawiły się karetki, helikopter, straż pożarna" - relacjonowała rozmówczyni TVN24. "Nie mogliśmy się najpierw wydostać przez szybę, kierowca był w szoku, nie mógł jej wybić, pasażerowie sami próbowali ją rozbić" - dodała.
Jak poinformował prokurator Miluzy Herve Robin, kierowca autokaru został zatrzymany. Z pierwszych badań alkomatem wynika, że był on trzeźwy.
"Możemy zakładać, że powodem była prędkość" - dodał Robin.
Prefekt departamentu Górnego Renu (Haut-Rhin) Alain Perret powiedział, że po przeanalizowaniu listy pasażerów, którzy powinni być w autokarze, okazało się, że brakuje pięciu osób. "Mamy nadzieję, że po podniesieniu autobusu nie znajdziemy kolejnych ofiar" - dodał.
Według Perreta może chodzić o pięć osób z ukraińskim obywatelstwem, które nie posiadały odpowiednich dokumentów i opuściły miejsce wypadku jeszcze przed przybyciem służb ratunkowych. "Inna możliwość jest taka, że lista zawierała błędy" - dodał.
Biuro Sindbad jest w stałym kontakcie z kierowcami autokaru i polską placówką dyplomatyczną w Lille - wynika z oświadczenia Sindbada przesłanego PAP.
Lokalna prefektura uruchomiła specjalny numer telefonu, pod którym we Francji można uzyskać więcej informacji na temat wypadku. Podajemy numer telefonu: +33 389 24 90 25.
PAP