Podpisana 27 czerwca br. w Brukseli umowa ma zacieśnić polityczną współpracę i ekonomiczną integrację pomiędzy Unią a Gruzją oraz przyczynić się do stopniowego wzajemnego otwierania rynków. Jest to jednocześnie program reform dla Gruzji, którego realizacja ma zbliżyć ten kraj do unijnych standardów.
Za ratyfikacją umowy opowiedziało się 490 europosłów, 76 było przeciw, a 57 wstrzymało się od głosu.
Szef PE Martin Schulz podkreślił, że czwartkowe głosowanie to "historyczna chwila w relacjach UE i Gruzji". "Parlament Europejski jest przekonany, że będzie to krok w kierunku dalszych reform, aby zbudować demokratyczne społeczeństwo oparte na zasadach pluralizmu, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności, równości i praw człowieka. Teraz kluczowe jest, by Gruzja w pełni wdrażała umowę i okazała silne przywiązanie do wspólnych wartości i zasad UE" - oświadczył Schulz. Dodał, że szczególne znaczenie mają reformy sądownictwa.
W przyjętej w czwartek rezolucji eurodeputowani nie kryją jednak też zaniepokojenia doniesieniami o przypadkach wybiórczego wykorzystywania przez obóz rządzący w Gruzji wymiaru sprawiedliwości przeciwko przeciwnikom politycznym.
PE potępił też zawarcie przez Rosję tzw. strategicznego sojuszu z nieuznawaną przez społeczność międzynarodową Abchazją; zdaniem europosłów traktat ten to krok w kierunku pełnego uznania Abchazjii przez Rosję. (PAP)