Mężczyzna idąc wzdłuż rzeki poślizgnął się i utknął w szczelinie skalnej, częściowo zanurzony w wodzie. „Akcja ratunkowa była jedną z najtrudniejszych od lat” – powiedział ratownik medyczny biorący udział w akcji.
Podczas akcji ratowniczej użyto lin, narzędzi hydraulicznych, a nawet poduszek powietrznych, ale nawet sprzęt unoszący 50 ton nie przesunął skał. Akcja ratownicza trwała 10-12 godzin.
Jak powiedział jeden z funkcjonariuszy, próbowano wszelkich możliwych sposobów uwolnienia mężczyzny. "Dopiero po wyczerpaniu wszystkich możliwości podjęliśmy decyzję o amputacji nogi” - mówił.
Podczas akcji lprzyjaciele mężczyzny stale pomagali ratownikom, zapewniając gorące napoje i jedzenie. Wśród członków grupy był lekarz, który tłumaczył i informował uwięzionego mężczyznę o bieżącej sytuacji.
W niedzielę wieczorem mężczyzna w stanie krytycznym trafił do szpitala Royal Hobart.
na podst. Delfi.lt