Po południu lotnisko zostało zamknięte na kilka godzin. Odwołane zostały wszystkie loty – powiadomili w sieci X operator lotniska „Aena” i hiszpański minister transportu Oscar Puente.
Niektóre loty zostały przekierowane do Barcelony i Ibizy.
Ulewa sparaliżowała nie tylko ruch lotniczy. Na samym lotnisku wybuchł chaos. Dojazdy do lotniska, parkingi, a także część terminala, w tym sklep wolnocłowy i inne sklepy, znalazły się pod wodą.
Hiszpańska służba pogodowa „Aemet” podała, że w Palmie spadło ponad 43 litry deszczu na metr kwadratowy w ciągu zaledwie godziny. To około dziesiąta część opadów, które zwykle spadają na Palmę w ciągu roku.