Mer Lwowa Andrij Sadowy poinformował w poniedziałek o zniszczeniu muzeum Romana Szuchewycza, do którego doszło podczas rosyjskiego ataku. “Tej nocy wróg wziął za cele dwa obiekty pamięci narodowej we Lwowie: uniwersytet w Dublanach, gdzie 100 lat temu studiował Stepan Bandera, i muzeum Romana Szuchewycza w dzielnicy Biłohorszcza. Symboliczne i cyniczne. Wojna o naszą historię” – napisał Sadowy w mediach społecznościowych.
Sadowy dodał, że ataki przeprowadzono 1 stycznia, w rocznicę urodzin Stepana Bandery.
Szef Lwowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Maksym Kozycki przekazał, że prawdopodobną przyczyną pożaru, który wybuch w muzeum, było uderzenie drona.
Roman Szuchewycz był głównodowodzącym Ukraińskiej Powstańczej Armii, odpowiedzialnym za ludobójstwo Polaków na Kresach Wschodnich. Zarzuca mu się także kolaborację z Niemcami (był oficerem batalionu Nachtigall, a w szeregach niemieckiej policji pacyfikował wioski na Białorusi). Zginął w 1950 roku pod Lwowem zastrzelony przez żołnierzy sowieckich.
Komentarze
Czuje tu jakieś rozdwojenie jażni , że nawet krwiożerczy Putin może zrobić coś dobrego dla Polski. Można stać okrakiem nad rzeczywistością , ale ta sama rzeczywistość może wtedy jak to mówią dokopać po “odsłoniętych jajach niezdecydowania “. Ten problem mają nasi umiłowani przywódcy POPIS co nam odbija się czkawką w stosunkach polsko ukraińskich i polsko-rosyjskich. Można nie kochać jednych i drugich ale trzeba wiedzieć gdzie leży polska racja stanu i na tym skończę.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.