Armia izraelska poinformowała rano, że w ośmiu miejscach trwają starcia z bojownikami Hamasu na południu Izraela. O „zażartych walkach” powiadomiło też zbrojne skrzydło Hamasu, Brygady al-Kassama.
Według armii izraelskiej w starciach zginęły setki „palestyńskich bandytów”, a dziesiątki zostały wzięte do niewoli.
Źródło w palestyńskich siłach bezpieczeństwa powiedziało BBC, że izraelskie samoloty od początku ataków odwetowych trafiły w 150 celów, w tym w kilka budynków, gdzie – jak się sądzi – przebywali przywódcy Hamasu.
Rzecznik izraelskich sił obrony generał Daniel Hagari na konferencji prasowej poinformował, że 350 Izraelczyków poniosło śmierć od rozpoczęcia w sobotę przez Hamas ataku na Izrael.
Hagari dodał, że priorytetem jest obecnie położenie kresu starciom w Izraelu i zamknięcie wyrw w ogrodzeniu oddzielającym Strefę Gazy od Izraela.
Z kolei palestyńskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że co najmniej 313 Palestyńczyków zostało od soboty zabitych, a blisko 2 tys. odniosło obrażenia w wyniku izraelskich ataków na Strefę Gazy. Poza tym siedem osób, w tym dziecko, zostało zabitych przez armię izraelską na Zachodnim Brzegu Jordanu – dodano.
na podst. "Nasz Dziennik", JG, PAP