W sobotę nad ranem na całym prawie terytorium południowego Izraela zawyły syreny ostrzegając przed atakiem rakietowym. Odgłosy nadlatujących rakiet i eksplozji dały się słyszeć w rejonach w pobliżu Strefy Gazy, a nawet położonego 80 km na północ Tel Awiwu.
Według agencji AFP, pociski wystrzelono ze Strefy Gazy kontrolowanej przez radykalny palestyński „Hamas”.
Jak powiedział dziennikarzom rzecznik wojskowy Richard Hecht, do około godz. 10.30 (czasu lokalnego i litewskiego) ze Strefy Gazy wystrzelono co najmniej 2200 rakiet. Ze swojej strony palestyńska „Hamas” mówiła o ponad 5000 pocisków.
Strona izraelska zazwyczaj odpowiada atakami swojego lotnictwa.
Wojsko Izraelskie oświadczyło również, że walczy z bojownikami ze Strefy Gazy, którzy w sobotę wtargnęli na terytorium Izraela drogą lądową, morską i powietrzną.
Jak podano, w wyniku ataku rakietowego w Izraelu zginęła co najmniej jedna osoba, kilkanaście osób zostało rannych.
Atak nastąpił w okresie narastających napięć izraelsko-palestyńskich w rejonie Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu Jordanu.
Na podst. ELTA, PAP