Iracki kapłan posługuje w miasteczku Karemles nieopodal Mosulu. To on, w czasie wizyty Franciszka w Iraku, podarował Papieżowi krzyż wykonany z resztek drewna z kościoła podpalonego przez islamskich fundamentalistów. „Władze nie potrafiły wykorzystać tej pielgrzymki dla budowania pojednania i pokojowego współistnienia” – mówi ks. Thatbit. Przypomina, że zaledwie 40 proc. wypędzonych chrześcijan wróciło na Równinę Niniwy. W ciągu dwóch ostatnich dekad liczba wyznawców Chrystusa zmniejszyła się w Iraku z 1,5 mln do zaledwie 300 tys.
„Przed 2014 rokiem mimo braku bezpieczeństwa w kraju w naszych chrześcijańskich wioskach i miastach żyło się spokojnie. Po przymusowym eksodusie, jakiego doświadczyliśmy wielu wiernych wciąż żyje w Kurdystanie, a tysiące chrześcijańskich rodzin wyemigrowało za granicę. Kraj wciąż się nie podniósł z ogromnych zniszczeń dokonanych przez fundamentalistów z tzw. Państwa Islamskiego – mówi ks. Thatbit. – Kiedy dziś wychodzisz z domu do pracy czy szkoły musisz przejść przez całkowicie zniszczone dzielnice, które są opustoszałe, na każdym kroku widać spalone domy, leżące w gruzach kościoły. Tkanka społeczna została zniszczona - wielu nauczycieli, lekarzy, naukowców wyemigrowało. W Mosulu, kiedyś mocno naznaczonym obecnością wyznawców Chrystusa obecnie mieszka mniej niż sto chrześcijańskich rodzin. W regionie Basory, gdzie wspólnota liczyła 5 tys. chrześcijan zostało trzysta rodzin. Władze nie potrafią przezwyciężyć tej sytuacji, w polityce dominuje korupcja. Nie widać woli poprawy sytuacji, padają jedynie puste słowa”.
Do wygnania chrześcijan z Równiny Niniwy doszło w nocy z 6 na 7 sierpnia 2014 roku. Kilkaset tysięcy wyznawców Chrystusa w ciągu kilka minut musiało opuścić swe domy. Fundamentaliści nie pozwalali im zabrać ze sobą żadnych rzeczy. Wiele osób zostało zabitych na punktach kontrolnych, gdy oprawcy domagali się od nich wyrzeczenia wiary w Chrystusa i przyjęcia islamu. Islamiści równali z ziemią domy chrześcijan, a także kościoły i miejsca kultu dążąc do wyeliminowania z tego terenu wszelkiej obecności chrześcijańskiej. Miejscowy Kościół nazwał tę eksterminację ludobójstwem z powodu wiary.
na podst. "Nasz Dziennik", AB, KAI