Nie wiadomo jeszcze, które z brytyjskich miast będzie gospodarzem muzycznego wydarzenia w 2023 roku.
Zwyczajem jest, że festiwal organizuje u siebie kraj, którego reprezentacja zwyciężyła w ostatniej edycji. W tym roku bezapelacyjnym zwycięzcą została Ukraina – za sprawą Kalush Orchestry i utworu "Stefania". Początkowo prezydent Wołodymyr Zełenski zapewniał, że Ukraina jest gotowa na organizację wydarzenia, mimo trwającej wojny. Zaczęto jednak spekulować, że Eurowizja odbędzie się w Wielkiej Brytanii, bo reprezentacja tego kraju zajęła w konkursie drugie miejsce.
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson zapowiedział już w BBC, że niezależnie od tego, w jakim mieście konkurs się odbędzie, stanie się "świętem Ukrainy i jej mieszkańców". Ukraiński nadawca publiczny ma nawet współpracować z BBC nad wprowadzeniem ukraińskich elementów do przyszłorocznego konkursu.
na podst. BBB/do Rzeczy