Talibowie, którzy w ubiegłym miesiącu przejęli władzę od rządu wspieranego przez USA, obiecali łagodniejsze rządy niż w latach 90., kiedy kobietom zabroniono studiować i pracować.
Jednak rozporządzenie Ministerstwa Edukacji to kolejny krok nowego rządu, który zagraża prawom kobiet.
„Wszyscy mężczyźni, nauczyciele i uczniowie muszą wrócić do swoich szkół” – napisano w piątkowym komunikacie, dzień przed wznowieniem lekcji. Nie wspomniano w nim o nauczycielkach i uczennicach.
Szkoły średnie, w których uczęszczają uczniowie w wieku od 13 do 18 lat, są w Afganistanie często podzielone ze względu na płeć. Były one kilkakrotnie zamykane podczas pandemii COVID-19 i nie działały w ogóle po przejęciu władzy przez talibów.
Od 2001 roku, kiedy siły dowodzone przez USA obaliły talibów, poczyniono znaczne postępy w edukacji dziewczynek: liczba szkół potroiła się, a umiejętność czytania i pisania wśród kobiet zwiększyła się niemal dwukrotnie i wzrosła do 30 proc., ale zmiany w dużej mierze ograniczały się tylko do miast.
Organizacja Narodów Zjednoczonych oświadczyła, że jest „głęboko zaniepokojona” przyszłością edukacji dziewcząt w Afganistanie.
„Bardzo ważne jest, aby wszystkie dziewczynki, także starsze, mogły bez opóźnień ponownie rozpocząć naukę. To wymaga, aby nauczycielki ponownie zaczęły pracować” – oświadczył Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF).
Szkoły podstawowe są już otwarte, chłopcy i dziewczynki przeważnie uczęszczają do oddzielnych klas, a niektóre nauczycielki wróciły do pracy.
Nowy reżim pozwolił również kobietom studiować na prywatnych uniwersytetach, ale poważnie ograniczył ich ubiór i poruszanie się.
Na podst. ELTA