Jak napisano w komunikacie KE, „decyzja w sprawie uznania równoważności” oznacza, że certyfikaty tych trzech krajów będą połączone z systemem unijnego cyfrowego certyfikatu COVID.
Unijny „paszport covidowy” pokazuje, że jego posiadacz został w pełni zaszczepiony szczepionkami zatwierdzonymi przez Europejską Agencję Leków (EMA) lub wyzdrowiał po zakażeniu COVID-19, lub niedawno wykonał test na obecność COVID-19 i uzyskła negatywny wynik.
Z kolei Turcja, Ukraina i Macedonia Północna uznają unijne certyfikaty COVID-19.
„Cieszę się, że lista krajów, wdrażających system oparty na unijnym cyfrowym certyfikacie COVID-19 stale rośnie, a my wyznaczamy międzynarodowe standardy – powiedział komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders. – Ułatwi to bezpieczne podróżowanie, także poza Unią”.
Decyzje te mają jednak pewne zastrzeżenia co do szczepień. UE uznaje tylko cztery szczepionki firm: „BioNTech/Pfizer”, „AstraZeneca”, „Moderna” i „Johnson & Johnson”.
Jednak kraje UE mogą zdecydować się na uznanie innych preparatów.
Ukraina szczepi swoich mieszkańców wyżej wymienionymi czterema preparatami, ale także chińskim „Sinovac”.
Turcja i Macedonia Północna oprócz szczepionek firm „BioNTech/Pfizer” i „AstraZeneca” stosują „Sinovac” oraz inną chińską szczepionkę „Sinopharm”, a także rosyjski „Sputnik V”, które nie są zatwierdzone w UE.
UE ma już decyzję w sprawie równoważności ze Szwajcarią, która nie należy do UE, a także pracuje nad ustanowieniem systemu wzajemnego uznawania z USA, ale jak dotąd poczyniono niewielkie postępy.
UE nie ma decyzji w sprawie ustanowienia równoważności z byłym członkiem Wspólnoty – Wielką Brytanią, chociaż wiele krajów UE jednostronnie zadeklarowało uznanie jej certyfikatu, aby ułatwić podróżowanie osobom, które zostały w pełni zaszczepione.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.