Jak pisze gazeta, przez ostatnie 16 miesięcy – od kiedy Chiny pierwszy raz potwierdziły, że w Wuhan ludzie zarażają się nowym i śmiertelnym wirusem – brytyjskie, amerykańskie i inne zachodnie agencje wywiadowcze raczej nie brały pod uwagę możliwości, że Instytut Wirusologii w tym mieście odegrał rolę w wywołaniu pandemii.
Zachodnie wywiady, w tym brytyjski, początkowo uważały, że istnieje jedynie „nikłe” prawdopodobieństwo, iż doszło do ucieczki patogenu z laboratorium, w którym prowadzone są badania nad koronawirusami pochodzącymi od nietoperzy, w tym – nad jednym ściśle związanym z Covid-19. Teraz jednak dokonano ponownej oceny, a wyciek z laboratorium uważa się obecnie za „możliwy” – ujawniły źródła, na które powołuje się „The Sunday Times”.
Gazeta przypomina, że kilka dni temu prezydent USA Joe Biden nakazał amerykańskim agencjom wywiadowczym zbadać teorię o laboratoryjnej genezie pandemii. „The Sunday Times” zaznacza, że polecenie Bidena następuje po pojawieniu się nowych informacji o trzech badaczach z instytutu w Wuhan, którzy zachorowali w listopadzie 2019 roku – mniej więcej w czasie, gdy – jak się uważa – koronawirus po raz pierwszy się pojawił – i musieli być hospitalizowani.
Od początku pandemii z powodu Covid-19 zmarło na całym świecie ponad 3,5 mln osób, z czego w Chinach, gdzie zaraza się zaczęła, według oficjalnych danych, zaledwie 4636 osób.
Na podst. PAP/interia.pl