W poniedziałek minie 35 lat od katastrofy w czarnobylskiej elektrowni jądrowej.
– To, co udało się nam zrobić przez 35 lat po katastrofie, to temat nie na wywiad, ale na książkę. Najważniejsze, co udało się osiągnąć, to niedopuszczenie do rozprzestrzenienia się radionuklidów [promieniotwórczych izotopów – PAP] poza granice strefy wykluczenia – uważa wiceszef ukraińskiej państwowej agencji zarządzającej strefą czarnobylską Andrij Placko.
– Wielkim osiągnięciem zarówno Ukrainy, jak i światowej wspólnoty, była też budowa tzw. Sarkofagu i Arki, którymi osłonięto reaktor nr 4, w którym doszło do awarii – ocenia Andrij Placko. – W okresie tym rozwinięto i rozbudowano też infrastrukturę potrzebną do utylizacji odpadów promieniotwórczych i zużytego paliwa jądrowego. Wciąż jednak pozostaje wiele do zrobienia – dodaje.
Planowany termin wyłączenia z eksploatacji elektrowni w Czarnobylu, która zatrudnia obecnie ok. 2800 osób, to 2064 r. Ekspert tłumaczy, że według planu, do tego czasu powinny zostać zdemontowane wszystkie konstrukcje będące częścią siłowni, na których demontaż będą pozwalać możliwości technologiczne. Konstrukcje powinny zostać też do tego czasu dezaktywowane i wywiezione na składowiska, gdzie będą umieszczone w bezpieczny sposób.
Placko przedstawił też państwową strategię dotyczącą strefy wykluczenia, która zakłada, że do zony powinno „powrócić życie”.
– Władze chciałyby, by do strefy napływały inwestycje, by rozwijały się tam sektory, których rozlokowanie jest niemożliwe albo niedogodne na pozostałej części terytorium. Miałyby tam powstawać np. kompleksy recyklingu różnego rodzaju odpadów, takich jak baterie, opony itd. Fakt, że terytorium strefy jest zanieczyszczone, można wykorzystać do polepszenia życia ludzi poza jej granicami – zauważył.
Wiceszef agencji mówi też, że władze chciałyby, aby strefa wykluczenia pełniła misję edukacyjną, „by odwiedzający ją ludzie dowiadywali się o tamtych wydarzeniach, wyciągali wnioski z tego, jak ludzkość poradziła sobie z tymi wyzwaniami”.
Placko zapewnia, że sytuacja związana z promieniowaniem w strefie wykluczenia jest stale kontrolowana, i ocenia ją jako stabilną.
– Nie możemy powiedzieć, że już nadszedł czas, kiedy możemy nie poświęcać temu tak dużo uwagi – podsumowuje.
Do katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu doszło 26 kwietnia 1986 roku. Eksplozja doprowadziła do skażenia części terytoriów Ukrainy i Białorusi. Substancje radioaktywne dotarły też nad Skandynawię, Europę Środkową, w tym do Polski, a także na południe kontynentu – do Grecji i Włoch.
Na podst. „Nasz Dziennik”, AB, PAP